Rząd wprowadził coroczną waloryzację rent i emerytur, żeby choć częściowo zrekompensować seniorom rosnące koszty utrzymania i żeby ich świadczenia nie traciły na wartości. Najstarsi Polacy, którzy nie mają sił, żeby dłużej pracować, mogą już liczyć tylko na coroczną waloryzację swoich rent i emerytur. Seniorzy obawiają się, że w związku z koronawirusem, który mocno uderzył w polską gospodarkę, podwyżka rent i emerytur w 2021 r. może być wyjątkowo niska. Pandemia COVID-19 w największym stopniu dotyka bowiem osoby starsze i – tak samo jak inflacja – ma niewątpliwie wpływ na decyzje rządu dotyczące waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych.
Rząd jednak zapowiada waloryzację na poziomie aż 4,16 proc., a do tego gwarantowaną podwyżkę najniższych świadczeń co najmniej o 50 zł brutto. To ważne, bo blisko 60 proc. seniorów pobiera świadczenia nieprzekraczające kwoty 2400 zł, przy czym niemal 10 proc. otrzymuje emeryturę w wysokości minimalnej – do 1200 zł. Szczególnie trudna jest sytuacja kobiet emerytek – ponad 40 proc. z nich ma emeryturę poniżej 1800 zł. Przyjęcie zasady waloryzacji procentowej z gwarantowaną minimalną podwyżką na poziomie 50 zł spowoduje, że świadczenia wypłacane w kwocie poniżej 1302,08 zł miesięcznie będą podwyższone w stopniu większym, niż gdyby przeprowadzono waloryzację według obecnie funkcjonujących zasad – podkreśla rząd.
PRZECZYTAJ Uwaga! ZUS zawiesza emerytury! Tylko tak możesz tego uniknąć
Rząd zdecydował, że tegoroczna podwyżka rent i emerytur będzie waloryzacją kwotowo-procentową. Zmiana sposobu waloryzacji na system mieszany pozwoli zwiększyć wysokość najniższych świadczeń. Waloryzacja kwotowo-procentowa polega na tym, że najniższe świadczenia są podwyższane o określoną kwotę, natomiast wyższe rosną procentowo. W przyszłym roku największe powody do radości będą mieli emeryci i renciści otrzymujący najniższe świadczenia. Oni najbardziej skorzystają na zmianie zasad tegorocznej waloryzacji. Dla najniższych rent i emerytur została bowiem zagwarantowana minimalna podwyżka kwotowa na poziomie 50 zł brutto (ok. 42 zł netto), natomiast pozostali emeryci otrzymają świadczenia powiększone zgodnie z procentowym wskaźnikiem waloryzacji – o 4,16 proc. Waloryzację procentową stosuje się do emerytur, które przy zastosowaniu wskaźnika waloryzacji wzrosną o więcej niż 50 zł. Jeśli kwota ta jest niższa, wówczas emeryt i tak otrzyma gwarantowane 50 zł podwyżki. Przyjęcie zasady waloryzacji procentowej z gwarantowaną minimalną podwyżką na poziomie 50 zł spowoduje, że świadczenia wypłacane w kwocie poniżej 1302,08 zł miesięcznie będą podwyższone w stopniu większym, niż gdyby przeprowadzono waloryzację według obecnie funkcjonujących zasad.
Nie tylko waloryzacja jest sposobem na wyższą emeryturę. W kwietniu lub w maju 2021 r. po raz trzeci trafi do polskich emerytów i rencistów trzynasta emerytura – 1250 zł brutto, czyli 1022 zł na rękę dostanie każdy niezależnie od dochodu. Podobnie jak w przypadku waloryzacji, nie trzeba wnioskować o świadczenie, ponieważ ma być ono wypłacone wszystkim, którzy 31 marca 2021 r. będą mieli prawo do emerytury. Trzynasta emerytura po raz pierwszy została wypłacona w 2019 r. Było to świadczenie jednorazowe, ale już wtedy rządzący zapowiadali, że będzie to stały dodatek dla wszystkich seniorów, wypłacany co roku. W maju 2019 r. ok. 9,72 mln osób pobierających emerytury i renty otrzymało 1100 zł brutto, czyli 888 zł na rękę, a w 2020 . – 1200 zł, czyli 981 zł netto. Trzynastka ma na stałe zagościć w kalendarzu świadczeń i zostać stałym elementem wsparcia finansowego emerytów i rencistów. Jej wysokość ma odpowiadać kwocie minimalnej emerytury.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Szok! Prezes ZUS ujawnia. Emerytura dopiero po 50 latach pracy!
Kolejny zastrzyk gotówki emeryci otrzymają w listopadzie 2021 r. Wtedy zostaną im wypłacone czternastki, czyli czternaste emerytury. Jednak w ramach czternastki niektórzy dostaną 1,3 tys. zł, inni 500 zł, a niektórzy jedynie złotówkę. Dlaczego? Chodzi o to, że przy wypłacie czternastki będzie obowiązywała zasada „złotówka za złotówkę”. Tylko seniorzy, którym przysługiwać będą świadczenia emerytalne na poziomie niższym niż 120 proc. wysokości średniej emerytury będą mogli liczyć na wypłatę pełnej czternastej emerytury, czyli 1022 zł na rękę. Szacuje się, że dotyczyć to będzie emerytów i rencistów, których świadczenie w 2021 r. nie przekroczy ok. 2900 zł. Jak wynika z danych ZUS, obecnie świadczenia w wysokości do 2,9 tys. zł otrzymuje aż 75 proc. emerytów i rencistów. To nie oznacza, że bogatsi emeryci zostaną całkiem pozbawieni prawa do czternastej emerytury Dodatkowo został bowiem wprowadzony zapis, według którego z dodatkowego świadczenia emerytalnego będą mogły skorzystać również osoby, które przekroczą wyznaczony próg dochodowy. W takiej sytuacji przy zastosowaniu mechanizmu „złotówka za złotówkę” czternasta emerytura będzie stopniowo obniżana – o 1 zł wraz z przekroczeniem o 1 zł kryterium dochodowego dotyczącego łącznego dochodu netto. Szacuje się, że dzięki przyjęciu mechanizmu „złotówka za złotówkę” całość lub część czternastej emerytury powędruje do 90–95 proc. Polaków uprawnionych do świadczeń emerytalno-rentowych.
Najprawdopodobniej czternasta emerytura będzie stanowiła równowartość aktualnej emerytury minimalnej. Czternastka trafi do rąk tych seniorów, którzy na dzień 31 października będą mieć prawo do wypłaty emerytury lub renty. Dzięki waloryzacji, trzynastej i czternastej emeryturze seniorzy, których obecna emerytura wynosi 2300 zł, w 2021 r. powiększą swój budżet aż o 2900 zł – od marca do grudnia dostaną dodatkowo ok. 866 zł, następnie otrzymają 1022 zł w ramach trzynastej emerytury oraz 1022 zł w ramach czternastki. Tym samym zyskają w 2021 r. ok. 2900 zł.