"Kosiniakowe", czyli wsparcie dla rodziców bez zasiłku
Świadczenie rodzicielskie, potocznie znane jako "kosiniakowe", to forma pomocy finansowej dla rodziców, którzy nie mogą skorzystać z zasiłku macierzyńskiego lub rodzicielskiego. Wprowadzone w 2015 roku przez ówczesnego ministra pracy i polityki społecznej, Waldemara Kosiniaka-Kamysza, świadczenie zapewnia 1000 zł miesięcznie przez okres maksymalnie 52 tygodni, odpowiadający urlopowi macierzyńskiemu lub rodzicielskiemu, po urodzeniu jednego dziecka.
"Kosiniakowe" kierowane jest do rodziców, którzy z różnych powodów nie są objęci ubezpieczeniem chorobowym, a co za tym idzie, nie przysługuje im zasiłek macierzyński lub rodzicielski. Obejmuje to m.in. studentów, osoby bezrobotne, a także te zatrudnione na umowach cywilnoprawnych bez opłacania składek na ubezpieczenie chorobowe.
"Kosiniakowe" traci na wartości: pilna potrzeba waloryzacji
Problem tkwi w tym, że od 2015 roku, czyli od momentu wprowadzenia świadczenia rodzicielskiego, nie doczekało się ono żadnej waloryzacji. W rezultacie, biorąc pod uwagę rosnącą inflację, realna wartość tej formy wsparcia uległa znacznemu obniżeniu. Początkowo oferowane 1000 zł netto (zwolnione z podatku dochodowego) w dniu dzisiejszym odpowiada kwocie zaledwie 660 zł, a z każdym miesiącem ta wartość staje się coraz niższa.
"Kosiniakowe" czeka na wzrost? Wicepremier zapowiada zmiany
Rząd PiS dotychczas nie zdecydował się na waloryzację "kosiniakowego", skupiając się na sztandarowym programie 500 plus, a od 2023 roku 800 plus.
W obliczu rosnących kosztów życia, dyskusja o waloryzacji "kosiniakowego" staje się coraz bardziej paląca. Dziennik "Fakt" zapytał o tę kwestię Władysława Kosiniaka-Kamysza, wicepremiera i ministra obrony narodowej.
W rozmowie z "Faktem" Kosiniak-Kamysz wyraził jasne stanowisko: – Tak, oczywiście. Pani minister Aleksandra Gajewska z resortu rodziny, pracy i polityki społecznej nad tym pracuje, rozmawiała ze mną na ten temat. Zaraz minie 10 lat od wprowadzenia tego wsparcia. W 2016 r. to było 1 tys. zł. Uważam, że świadczenie powinno zostać zwaloryzowane i podniesione.
Słowa wicepremiera dają nadzieję na wzrost "kosiniakowego". Szczegółowe informacje na temat planowanych zmian i terminu ich wprowadzenia mają zostać przedstawione wkrótce.
Polecany artykuł: