Według "Washington Post", to może być dopiero początek prawnych kłopotów Facebooka. Powołując się na informatora, który miał wgląd do pozwu, gazeta pisze, że serwis Zuckerberga nie był w stanie ochronić prywatności użytkowników i wprowadzał ich w błąd odnośnie tego, kto przetwarza ich dane.
Afera wybuchła gdy ujawniono, że Cambridge Analytica, firma świadcząca usługi politykom, korzystała z danych kilkudziesięciu milionów internautów zarejestrowanych na Facebooku. Wykorzystano je podczas kampanii wyborczych.
Racine w pozwie miał stwierdzić, że na wyciek danych narażona była nawet połowa mieszkańców Dystryktu Kolumbii. Przedstawiciele Facebooka na razie nie odnieśli się do zarzutów, ale firma już mocno odczuła skutki pozwu. Notowania Facebooka spadły o 3,9 proc.