Banki szykują się do zawarcia z frankowiczami specjalnych ugód - pisze Dziennik Gazeta Prawna. Zostało im jednak niewiele czasu, bo około dwóch, maksymalnie trzech tygodni. Dlaczego? Wszystko za sprawą Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, która już 25 marca 2021 roku zajmie się kluczowymi z punktu widzenia spraw frankowych pytaniami. Do tego czasu banki chcą wypracować kształt ugód z frankowiczami. PKO Bank Polski poinformował już pod koniec stycznia o pierwszej takiej ugodzie.
ZOBACZ: 4500 zł na dziecko. Ta zmiana w programie 500+ będzie hitem
25 marca zbiera się Izba Cywilna Sądu Najwyższego, która będzie podejmować sprawy frankowych umów. Izba ma wypracować jednolite reguły orzekania. Ma rozstrzygnąć, czy dopuszczalny jest kredyt w złotówkach, ale z oprocentowaniem waluty. Sąd ma także wyjaśnić szczegóły rozliczeń pomiędzy kredytobiorcą a bankiem w przypadku uznania umowy kredytowej za nieważną lub bezskuteczną.
Banki chcą więc wcześniej wypracować kształt kompromisu z frankowiczami po to, aby sędziowie uwzględnili w swoim stanowisku także możliwość zawierania ugód. Dzięki temu instytucje finansowe mogą uniknąć przegrywania procesów wytaczanych przez frankowiczów. Jak donosi portal gazeta.pl, w samym 2020 r. do Sądu Okręgowego w Warszawie trafiło ponad 17,6 tys. spraw w sprawie kredytów we frankach. Co ciekawe, pierwsza ugoda została już zawarta - 29 styczai 2021 roku. Chodzi o pilotażową ugodę z frankowiczami, jaką PKO Bank Polski zawarł przed Sądem Okręgowym w Warszawie.