Adam Glapiński

i

Autor: youtube

Posiedzenie RPP

Ważna decyzja RPP o stopach procentowych! Czy kredyty pójdą w górę?

2023-06-06 14:20

We wtorek 6 czerwca 2023 roku zakończyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów stopy procentowe po raz kolejny nie zostały podniesione. Stopa referencyjna pozostanie na poziomie 6,75 procent.

RPP podjęła decyzję ws. stóp procentowych [6.06.2023]

We wtorek 6 czerwca 2023 roku zakończyło się kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Jak przewidywali ekonomiści i eksperci rynków finansowych, RPP nie zdecydowała się na podniesienie wysokości stóp procentowych. Warto przypomnieć, że ostatnia zmiana miała miejsce we wrześniu 2022 roku. Wówczas stopy zostały podwyższone, a główna stopa NBP, referencyjna, została podniesiona do 6,75 proc. Od tamtego czasu stopy pozostały niezmienione.

"RPP na czerwcowym posiedzeniu nie zmieni stóp procentowych, ale możemy mieć do czynienia ze zmianą retoryki Rady" – przewidywał ekonomista ING BSK Adam Antoniak.

"Wydarzeniem tygodnia w kraju będzie posiedzenie RPP i choć nie oczekujemy zmian poziomu stóp procentowych (referencyjna pozostanie na poziomie 6,75 proc.), to w naszej ocenie możliwa jest pewna korekta wymowy komunikatu RPP" – twierdzili w komentarzu ekonomiści PKO BP.

Stopy procentowe w Polsce - stan na czerwiec 2023

Wysokość stóp procentowych NBP po czerwcowym posiedzeniu:

  • stopa referencyjna 6,75 proc. w skali rocznej,
  • stopa lombardowa 7,25 proc. w skali rocznej,
  • stopa depozytowa 6,25 proc. w skali rocznej,
  • stopa redyskonta weksli 6,80 proc. w skali rocznej,
  • stopa dyskontowa weksli 6,85 proc. w skali rocznej

Kiedy RPP obniży stopy procentowe? Eksperci ujawniają

Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych na dziewiątym posiedzeniu z rzędu. Koszt pieniądza od początku cyklu w październiku 2021 r., w 11 ruchach wywindowano do 6,75 proc., najwyższego pułapu od 20 lat. W rezultacie stawki WIBOR 3M i 6M, w oparciu o które obliczane są raty kredytów, w listopadzie osiągnęły szczyt na poziomie nieco powyżej odpowiednio 7,60 i 7,80 proc. Gdy RPP zaczęła przedłużać pauzę, a prawdopodobieństwo kontynuacji podwyżek zaczęło wygasać, oba wskaźniki referencyjne cofnęły się poniżej 7 proc. i od kilku miesięcy pozostają stabilne. Wraz ze zbliżaniem się cyklu obniżek niechybnie zaczną spadać, lecz jak na razie nie można definitywnie przesądzić, czy premierowe od pierwszej fali COVID-19 cięcie stóp nastąpi już pod koniec tego roku.

Inflacyjny pożar nieco przygasa. Wzrost cen osiągnął największą od 1996 r. siłę w lutym. Dynamika CPI nie przekroczyła jednak 20 proc. r/r, co jeszcze kilka miesięcy wcześniej jawiło się jako realne zagrożenie. Przy obliczaniu tego wskaźnika w minionych miesiącach bieżący poziom cen przestał być porównywany z tym przed pojawieniem się szoków związanych z napaścią Rosji na Ukrainę. Przekłada się to na szczególnie gwałtowną dezinflację napędzaną tzw. efektami bazy statystycznej. Proces ten przebiega raptowniej niż można było zakładać. Dane o inflacji wypadły poniżej prognoz 5 razy na 6 ostatnich odczytów, a dynamika cen konsumenckich po 3 miesiącach hamowania z rzędu obniżyła się do 13,0 proc. r/r.

Pozytywne symptomy są liczniejsze. W maju ceny nie wzrosły w porównaniu z kwietniem. Wyłączając luty 2022 r. i rozszerzenie Tarczy Antyinflacyjnej był to pierwszy taki przypadek od 2020 r. Nieprzerwanie podnosząca się do marca inflacja bazowa, która w apogeum wyniosła 12,3 proc. r/r, w minionym miesiącu mocno obniżyła się w kierunku 11,5 proc. r/r. Wskaźnik ten do wartości jednocyfrowych obniży się jednak dopiero we wrześniu. Prawdopodobnie w tym samym czasie, gdy znów mocniej dadzą o sobie znać efekty bazy statystycznej i poniżej 10 proc. r/r osunie się dynamika CPI.

Pomocniczą rolę w ograniczaniu inflacji ma także siła złotego. W tym kwartale PLN należy do wąskiego grona najmocniej zyskujących wśród trzydziestu najważniejszych walut. Kurs euro próbuje zadomowić się poniżej 4,50 zł i w pełni odrobił wojenne wzrosty. Perspektywa zbliżających się obniżek stóp procentowych i śmielsze ich anonsowanie przez bankierów centralnych nie powinno nasypać piachu w tryby rozpędzonemu złotemu, gdyż już teraz nadchodzące cięcia są przez inwestorów w pełni przetrawione. Co więcej, ich rozpoczęcie nastąpi najpewniej, gdy Rezerwa Federalna i Europejski Bank Centralny zakończą cykle podwyżek i tym samym nie będzie tworzyć rażącego kontrastu.

Tendencje te należy postrzegać pozytywnie, ale odwołanie inflacyjnego alarmu byłoby przedwczesne. Znajdujemy się w sytuacji, gdy nie ma jednoznacznie dobrych informacji z gospodarki. W minionych 2 kwartałach w zapaści znalazła się konsumpcja. Pojawiają się jednak widoki na jej stopniowe odbicie. Nawet we właśnie mijanym dołku koniunktury bardzo silny pozostał rynek pracy, a bezrobocie w Polsce jest najniższe w Unii Europejskiej. Już w czerwcu wzrost wynagrodzeń może okazać się ponownie wyższy niż dynamika cen. Nastroje gospodarstw domowych od wielu miesięcy nieprzerwanie poprawiają się i są najlepsze od napaści Rosji na Ukrainę.

Strumień konsumpcji wzmocnią też wysokie zwroty podatku PIT, podwyżki płacy minimalnej oraz przyszła waloryzacja świadczeń do 800+. Im mocniejsza będzie ulga w domowych budżetach, tym większe prawdopodobieństwo, że idące z nią w parze odbicie gospodarcze zatrzyma wygasanie wzrostu cen, szczególnie usług będących kluczowym elementem inflacyjnej układanki, i odsunie termin pierwszej obniżki na przyszły rok. Niezależnie od tego, kiedy rozpocznie się cięcie stóp, ich redukcja poniżej 5 proc. wydaje się być realna dopiero na początku 2025 r., gdy dynamika inflacji zacznie się zbliżać do 2,5-proc. celu NBP. Oznacza to, że choć raty kredytów w najbliższych 2 latach wyraźnie spadną, to nie ma widoków na powrót ery zerowych stóp procentowych i rekordowo taniego pieniądza.

Źródło: Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Sonda
Czy stopy procentowe powinny być drastycznie podwyższone, żeby wyhamować inflację?
Pieniądze to nie wszystko Paweł Wojciechowski
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze