"Jest zupełnie jasne, że niestety zapaść demograficzna, która jest konsekwencją wieloletnich zaniedbań polegających na braku polityki prorodzinnej, bo dopiero my ją wprowadziliśmy od 2016 roku, powoduje, że w najbliższych pięciu latach stopniowo ubywać będzie polskich dzieci w polskich szkołach" – powiedział minister.
"Dlatego mamy już na końcowym etapie - wypracowany wspólnie ze związkami zawodowymi (...) - projekt ustawy przywracający uprawnienie emerytury nauczycielskiej, które to uprawnienie nauczyciele utracili w 2009 r., gdy rządził rząd PO-PSL z Donaldem Tuskiem i Katarzyną Hall, jako minister edukacji narodowej" – dodał. Zaznaczył, że "jest konieczne, by wrócić do uprawnień, które nauczyciele mieli, gdy wchodzili do zawodu". "To jest uprawnienie, nie przywilej. Szkoła jest specyficznym miejscem pracy. Uprawnienie nauczycielskie - emerytura po 20 latach przy tablicy z uczniami, 30 latach pracy w ogóle - jest potrzebne, również po to, by odpowiadać na przewidywalny kryzys demograficzny w polskich szkołach, zwłaszcza ponadpodstawowych w perspektywie następnych pięciu lat" – stwierdził szef MEiN.
Zapowiedział, że "jeszcze wiosną tego roku ten projekt ujrzy światło dzienne". W środę w Ministerstwie Edukacji i Nauki wiceminister Dariusz Piontkowski spotkał się z przedstawicielami związków zawodowych zrzeszających nauczycieli. Po spotkaniu przekazał, że resort w maju będzie gotowy, by przedstawić związkom projekt rozwiązań legislacyjnych dotyczących emerytur nauczycieli. "Chcielibyśmy, aby proces legislacyjny skończył się jeszcze w tej kadencji" - mówił.