Elektromobilność. Brak dopłat może pogrążyć motobranżę
Jak przypomniał "Puls Biznesu", Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) kończy zbieranie wniosków o dofinansowanie zakupu samochodów elektrycznych w drodze leasingu. Jak zaznaczył, podmioty odpowiedzialne za program nie udostępniły konkretnych informacji o ewentualnym wznowieniu dopłat w obecnej lub nowej formie.
Największe organizacje branży motoryzacyjnej, czyli Związek Dealerów Samochodów (ZDS), Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), Polska Izba Rozwoju Elektromobilności (PIRE), Związek Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych (ZPMiAP), Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE)oraz Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM) podpisały pismo skierowane do władz, w którym przedstawiają zaniepokojenie zawieszeniem programu. Autorzy pisma zwracają uwagę nie tylko na negatywne konsekwencje dla branży, ale także potrzebę dalszego wsparcia rozwoju elektromobilności w Polsce - napisała gazeta.
Prezes PIRE Krzysztof Burda, podkreślił cytowany przez dziennik, że zakupy nowych samochodów w naszym kraju są dokonywane w ponad 70 proc. przez podmioty gospodarcze, które w dużej mierze korzystają z finansowania w postaci leasingu. "Nagłe wstrzymanie dopłat odbije się na klientach, którzy będą zmuszeni odłożyć zakupy. Jednocześnie zastój wywołany oczekiwaniem na następną edycję programu odczuje cała branża" - ocenił.
Dziennik zwrócił uwagę, że branża rekomenduje przeznaczenie części pieniędzy z KPO na dofinansowanie zakupu pojazdów zeroemisyjnych przez firmy. Cytowany przez gazetę dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM Jan Wiśniewski podkreślił, że prawie 90 proc. samochodów elektrycznych jeżdżących po polskich drogach zostało zarejestrowanych w latach obowiązywania programu Mój elektryk. Dodał, że liczne przykłady zagraniczne, również z państw regionu CEE, dowodzą, że nagłe zawieszanie dofinansowania prowadzi od wstrzymania decyzji zakupowych w oczekiwaniu na wznowienie naboru.