Konfederacja chce niższego VAT-u na prąd jako „odszkodowania” za strategię klimatyczną UE
Poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa ocenił na konferencji prasowej, że "drastyczny wzrost kosztów energii elektrycznej to skutek ideologicznej polityki klimatycznej UE, w tym wysoce niekorzystnych dla Polski i spekulacyjnych certyfikatów ETS, jak również to efekt nieporadnych kolejnych rządów w Warszawie".
"Wszyscy płacimy rachunki za energię elektryczną, jednak niektórym z nas mogło umknąć, że w 2023 r. połowa kosztów energii elektrycznej stanowiła dopłatę z budżetu państwa. Zwykły konsument w 2023 r. za jedną 1 kWh płacił ok. 90 groszy brutto, gdyby nie było tych dopłat, zamrożenia cena to byłaby kwota ponad dwukrotnie wyższa i byłaby na poziomie 1,89 zł za 1 kWh" - powiedział Mulawa.
Ocenił, że "ten mechanizm zmrożenia cen według zapisów ustawy, która została przeforsowana w parlamencie, to był pomysł PO, Trzeciej Drogi i Lewicy, i on tylko i wyłącznie będzie obowiązywał do czerwca bieżącego roku". "Co to oznacza? Od 1 lipca nastąpi dramatyczny wzrost kosztów energii elektrycznej. Specjaliści mówią, że to będzie wzrost na poziomie 70 procent" - zwrócił uwagę poseł Konfederacji.
"Konfederacja domaga się już teraz obniżenia stawki podatku VAT na energię elektryczną do 5 proc." - powiedział.
Prąd w Polsce najdroższy w Europie?
Rzecznik prasowa Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik mówiła, że Polska ma "najdroższy prąd w całej Europie". "Jesteśmy czarną plamą na europejskiej mapie cen prądu. Za chwilę dostaniemy wszyscy rachunki grozy, kiedy tarcze przestaną obowiązywać. A nasi politycy metody obniżenia cen prądu upatrują w budowie jeszcze większej liczby wiatraków. Problem polega na tym, że w ciągu ostatnich czterech lat moc zainstalowana w wiatrakach wzrosła o blisko 50 procent, ale ceny prądu nie spadły" - zwróciła uwagę Zajączkowska-Hernik.
Jak mówiła, "Konfederacja po raz kolejny domaga się tego, by VAT na prąd został obniżony z 23 proc., które przywróciło PiS w styczniu 2023 r., do 5 proc.".
UE pozwala na niski VAT wobec energii elektrycznej
"Jest to poziom, na który pozwala Unia Europejska, więc Donald Tusk ma wszelkie narzędzia do tego, by takie rozwiązanie wprowadzić, by ulżyć Polakom, by ten cios w kieszenie Polaków po prostu nie miał miejsce i tego, jako Konfederacja, od premiera Donalda Tuska, oczekujemy" - podkreśliła.
Od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. utrzymane zostają obowiązujące w 2023 r. mechanizmy ochrony gospodarstw domowych i wymienionych tzw. odbiorców wrażliwych przed wzrostami cen energii.