We wrześniu 2017 r. władzę w spółce Praktiker Polska zaczął sprawować syndyk. Ponieważ oprócz 3W Dystrybucji Budowlanej nikt nie był zainteresowany przejęciem Praktikera, syndyk orzekł, że sieci nie da się sprzedać w całości.
Zobacz: Byli pracownicy Praktikera walczą o odprawy i odszkodowania
Aby spłacić część wierzytelności, syndyk ogłosił wyprzedaż w Praktikerze. Trwała ona od listopada 2017 r. do stycznia 2018 roku. W tym czasie w sieci można było znaleźć towar przeceniony o 40, 70, a nawet 90 procent. Niestety, często były to uszkodzone lub wybrakowane produkty. Dzięki akcji rabatowej masa upadłościowa Praktikea zwiększyła się o blisko 22 mln zł, ale sieć w dalszym ciągu generowała wysokie koszty. Pod koniec stycznia było to już ok. 14,2 mln zł. Miesięczne straty Praktikera szacowane są na minimum 1,6 mln złotych. Prawdopodobnie 2,5 mln zł uda się pozyskać ze sprzedaży wyposażenia sklepów. Jednak w dalszym ciągu długi sieci supermarketów wynoszą ponad 140 mln złotych.
Polecamy: Praktiker na Śląsku przestał płacić pracownikom. Upada?
Prokuratura bada, czy w polskich oddziałach Praktikera nie doszło do zaniedbań. Wśród zarzutów wobec sieci pojawiły się: brak gospodarnośći, zwlekanie ze złożeniem wniosku o upadłość a także nie przestrzeganie praw pracowników.
Oprac. na podst. pb.pl, tvp.info, businessinsider.com.pl