Głód w Olsztynie

i

Autor: Pixabay / congerdesign W latach 1837-1846 olsztynianie cierpieli i umierali z głodu.

Wojna na Ukrainie

Wojna na Ukrainie może spowodować wielki głód. Nawet 50 mln osób będzie głodować

2023-03-10 7:41

Jak powiedział PAP w Rzymie prezydent Rady Zarządzającej Światowego Programu Żywnościowego (WFP) Artur Pollok, skutkiem wojny na Ukrainie może być wzrost głodujących na świecie o 50 mln osób. Obecnie głodujących jest 350 mln. Jak podkreślił potencjalny wzrost wynika m.in. z kryzysu zbożowego będącego skutkiem zablokowania ukraińskich portów.

Światowy Program Żywnościowy działa na terenie Polski

Dyplomata jest stałym przedstawicielem RP przy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), Światowym Programie Żywnościowym (WFP) oraz Międzynarodowym Funduszu Rozwoju Rolnictwa (IFAD). Wszystkie te organizacje mają swoje siedziby w Rzymie.

Artur Pollok przypomniał, że po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę Światowy Program Żywnościowy zwrócił się do polskiego rządu o zgodę na działanie na terytorium Polski. Jak dodał, minister spraw zagranicznych wydał taką zgodę niezwłocznie.

„Pomoc niesiemy zarówno ludności w Ukrainie, jak i Ukraińcom przebywającym poza jej granicami, na przykład w Polsce” - wyjaśnił polski ambasador.

Zaznaczył zarazem: „Na forum WFP nie możemy wyłącznie eksponować kwestii ukraińskiej, ponieważ konfliktów na świecie jest niestety dużo więcej. Przedstawiciele innych regionów nie postrzegają kwestii wojny w Ukrainie tak, jak my w Europie”. „Czasami nawet spotkamy się z zarzutami, że koncentrujemy się ciągle na Europie, a przecież na innych kontynentach też występują bardzo poważne konflikty”- dodał.

Kryzys zbożowy wywołany przez agresję Rosji na Ukrainie przyczyni się do większego głodu na świecie

Artur Pollok zapytany przez PAP o to, na jakim etapie jest obecny kryzys zbożowy, będący konsekwencją napaści Rosji na Ukrainę i zablokowaniem ukraińskich portów, odparł: „Na pewno jesteśmy na lepszym etapie niż byliśmy wcześniej. Ruszyły w końcu transporty zboża z Ukrainy różnymi kanałami. Rosjanie blokują jednak nadal porty ukraińskie, a przecież przepustowość transportu lądowego jest o wiele mniejsza niż morskiego”.

Szacujemy, że w wyniku agresji Federacji Rosyjskiej w Ukrainie, liczba osób głodujących na świecie może wzrosnąć o około 50 milionów. Obecnie ludzi głodujących jest blisko 350 mln”- poinformował.

Ambasador zauważył, że „Rosja co jakiś czas próbuje utrudniać realizację porozumienia” w sprawie czarnomorskiej inicjatywy zbożowej ONZ. „Ostatnio ambasador Federacji Rosyjskiej na forum FAO mówił, że transportowane zboże jest "rozkradane", że ono "znika". Rosja cały czas próbuje uprawiać propagandę i obciążać inne kraje odpowiedzialnością za brak przepływu transportu zboża. Rosja celowo bojkotuje, wynajduje rozmaite powody, aby utrudniać realizację porozumienia zbożowego” - oświadczył prezydent Rady Zarządzającej Światowego Kryzysu Żywnościowego.

Jak działa Światowy Program Żywnościowy?

Przedstawił liczby obrazujące skalę działania Światowego Programu Żywnościowego: organizacja dociera rocznie do ponad 100 milionów osób z pomocą humanitarną, prowadzi działania w około 80 krajach, zatrudnia 22 tysiące osób w siedzibie głównej w Rzymie i w terenie. Biura krajowe znajdują się w ponad 60 państwach.

WFP wspomaga ponadto prowadzenie działań humanitarnych przez inne mniejsze organizacje. Posiada własną bazę logistyczną i centra dystrybucyjne; ma swoją flotę lotniczą oraz morską.

Wszyscy chcielibyśmy żyć w świecie, w którym nie potrzeba Światowego Programu Żywnościowego i jego działalności. Dążymy do świata bez głodu, katastrof humanitarnych, klęsk żywiołowych i konfliktów. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna i obecność tej organizacji jest konieczna, tak samo jak potrzebna jest świadomość jej istnienia” - oświadczył ambasador Pollok.

Przypomniał, że WFP bazuje na dobrowolnych wpłatach i nie ma finansowania na zasadzie obligatoryjnych płatności przez państwa członkowskie.

Filozofię działania organizacji opisał następująco: „Chodzi o to, by nie uzależniać państw od jej pomocy. Celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której kraje potrzebujące, staną się samowystarczalne”.

20 proc. działalności WFP stanowi bezpośrednie dostarczanie żywności potrzebującym poprzez jej zakupy i transport z innych krajów. W pozostałych 80 proc. żywność kupowana jest w krajach, w których jest ona potrzebna.

„Dlaczego? Po to, żeby pobudzać lokalną gospodarkę, sprzyjać rozwojowi rolnictwa i w ten sposób pomagać potrzebującym społecznościom” - wyjaśnił polski dyplomata.

Wskazał, że pod względem skali pomocy miniony rok był rekordowy: WFP dysponował budżetem przekraczającym 13 mld dolarów, ale te środki okazują się wciąż niewystarczające. Przewiduje się, w 2023 roku potrzeby będą wynosiły około 22 mld dolarów.

„Postrzegam WFP jako sprawną organizację systemu Narodów Zjednoczonych. Ten pogląd podzielają ambasadorowie innych państw. Jesteśmy pod wrażeniem skali jej działania oraz skuteczności. Chcemy ją uczynić organizacją jeszcze bardziej efektywną”- zadeklarował.

Pieniądze to nie wszystko Artur Soboń
Sonda
Boisz się głodu spowodowanego wojną na Ukrainie?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze