Prezydent USA Joe Biden ogłosił zakaz importu rosyjskiej ropy naftowej do USA. Według Bloomberga do akcji nie włączą się państwa europejskie. W wywiadzie dla CNN Chris Coons, wieloletni bliski współpracownik Bidena, przyznał, że ruch wywoła wzrost ceny ropy naftowej i benzyny, które są na najwyższym poziomie od 2008 r. Od początku rosyjskiej inwazji średni koszt galonu benzyny wzrósł o ponad 15 proc. - To jest koszt obrony wolności - powiedział senator.
Projekt ustawy nakładającej embargo przygotował Kongres, ale administracja może nałożyć zakaz bez specjalnej ustawy. Według agencji Bloomberg, choć USA konsultowały się w tej sprawie z państwami Europy, nie dołączą one do akcji, co oznacza, że efekt sankcji może być ograniczony. Rosyjska ropa naftowa stanowiła w ubiegłym roku jedynie 3 proc. wszystkich dostaw tego surowca do USA, a biorąc pod uwagę inne produkty naftowe - 8 proc. - Będziemy uczestniczyć w kosztach pomocy uchodźcom, by nie spadały one w całości na sąsiadów Ukrainy - zapewnił Biden.
Polecany artykuł:
Demokraci w Senacie USA przygotowują pakiet pomocy dla Ukrainy w wysokości ponad 12 mld dolarów z przeznaczeniem na pomoc humanitarną i wojskową - poinformowała agencja prasowa DPA powołując się na lidera większości demokratycznej w Senacie Chucka Schumera
- Najwyraźniejszym sygnałem, jaki Kongres może wysłać w tym tygodniu do Władimira Putina jest uchwalenie pakietu pomocowego i nie pozostawienie wątpliwości, że światowe instytucje demokratyczne stoją po stronie Ukrainy - powiedział Schumer w poniedziałek w Senacie. W ten sposób, dodał, Kongres sprzeciwi się "głęboko niemoralnej i krwawej wojnie", którą rozpętał rosyjski prezydent. Pakiet pomocy dla Ukrainy ma zostać przyjęty przez Kongres w tym tygodniu.
W zeszłym tygodniu prezydent Biden ogłosił nadzwyczajną pomoc wojskową dla Ukrainy w wysokości 350 milionów dolarów.