Agnieszka i Mirosław Trusiakowie mieszkają w położonej nad Bugiem, przepięknej podlaskiej miejscowości Granne. Mają rzech synów: Stasia, Antosia i Frania. Agnieszka piecze torty i działa w kole gospodyń wiejskich. Mirosław to złota rączka, potrafi zrobić remont i naprawić każdą maszynę. Jest też członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej. Agnieszka i Mirosław Trusiakowie są rolnikami, w rodzinnym gospodarstwie produkują mleko.
Kilka miesięcy temu padli ofiarą oszusta. Handlarz krów, którego znali od dłuższego czasu i któremu ufali, namówił ich na podżyrowanie kredytu. Mieli zrobić dobry interes na wspólnym ściągnięciu z Łotwy stada krów
Pierwszy wniosek o kredyt bank odrzucił. Znajomy złożył więc drugi wniosek, który został pozytywnie rozpatrzony. Krowy kupiono i wszystko wydawało się iść dobrze do momentu, w którym Trusiakowie otrzymali wezwanie do spłaty kredytu i dowiedzieli się, że zostali oszukani.
Mają teraz do spłaty milion 800 tys. zł, mniej krów w stadzie (30 zamiast 50), brakuje im pieniędzy na pełnowartościową paszę, więc znacznie obniżyły się dochody gospodarstwa. Boją się, że stracą gospodarstwo, które jest w rękach rodziny Mirka od kilku pokoleń.
Eksperci „Wolni od długów” podejmują się wyzwania. Konieczne stają się negocjacje ze znajomym, który ściągnął na Agnieszkę i Mirka kłopoty. Do tej pory mężczyzna nie chciał rozmawiać z Trusiakami. Czy Piotrowi Ikonowiczowi uda się spotkać z nieuczciwym przedsiębiorcą?
"Wolni od długów" na Polsacie. Anna Guzik pomaga 79-latkowi zadłużonemu na 100 tys. zł