Portfel

i

Autor: shutterstock

Finansowy dramat

Wraca wyższy VAT. Czeka nas koszmarna drożyzna!

2023-01-01 11:53

Powrót do pierwotnych stawek VAT będzie dla konsumentów oznaczał kolejny wzrost cen. Najbardziej odczuwalne będą one w przypadku gazu. Dziś obejmuje go zerowy VAT, ale już od 1 styczna 2023 r. będzie to 23 proc., więc ceny dla gospodarstw domowych mogą poszybować w górę. Na tym jednak nie koniec koszmarnej drożyzny, która nas czeka - informuje dziennik Rzeczpospolita.

Realna inflacja w 2023 będzie dużo wyższa od tej bazowej

Zdaniem Piotra Juszczyka, głównego doradcy podatkowego w firmie inFakt, cytowanego przez dziennik, jeśli wierzyć analizom ekonomistów, przed nami być może najgorszy kwartał, po którym inflacja przybierze tendencję spadkową. Z drugiej strony, w IV kwartale inflacja jest na poziomie prawie 18 proc., a w IV kwartale 2023 roku wyniesie ok. 10 proc., to jesienią 2023 ceny wzrosną o około 30 proc. w porównaniu z cenami z jesieni 2021 roku. Jest to jednak tylko inflacja bazowa – obawiam się, że ta realna będzie dużo wyższa - dodaje ekspert.

Gazeta przypomina, że stawka 23 proc. wróci w miejsce obowiązujących dziś 5 proc. także dla ciepła systemowego (ogrzewanie z kaloryferów) oraz prądu.

-Pomocą dla gospodarstw domowych będą zamrożone ceny, jednak trzeba pamiętać, że nie jest w nich uwzględniony VAT i trzeba do nich doliczyć odpowiednią stawkę podatku. Cena zamrożonego prądu obowiązuje też tylko do limitu rocznego 2000 kWh dla „zwykłego” gospodarstwa domowego, 2600 kWh dla posiadaczy karty dużej rodziny lub 3000 kWh dla rodzin, w których są osoby z niepełnosprawnością. Po przekroczeniu przez odbiorcę tego progu operator będzie stosował cenę regularną-czytamy w dzienniku.

Jednocześnie jak dodaje Rzeczpospolita, od 1 styczna 2023 r. więcej będą kosztowały podróże samochodem. VAT na paliwo wyniesie 23 proc. (obecnie to 8 proc.). Przy czym przyjęto zwolnienie w podatku detalicznym do 30 czerwca 2023 r., jednak jego stawka wynosi 0,8 lub 1,4 proc., a wzrost stawki VAT jest o 15 proc.. Dlatego też nie ma w tym przypadku mowy o większej kompensacie podatkowej. 

Cytowany ekspert podsumowuje, że przedsiębiorcy niewątpliwie podzielą się rosnącymi skokowo kosztami działalności i produkcji z konsumentami, a to podbije i tak galopującą drożyznę. 

Pieniądze to nie wszystko. Piotr Arak – inflacja będzie rosła
Sonda
Czy uważasz, że nadchodzi wielki kryzys ekonomiczny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze