Wszystkich świętych – święto kiełbasy z grilla czy zadumy? [ZDJĘCIA]

2018-10-30 7:00

Choć pod cmentarzami 1 listopada kwitł handel zniczami i wiązankami, a dla dzieci była pańska skórka i obwarzanki, to wszystkich świętych było przede wszystkim czasem zadumy. Teraz jednak jadąc na grób bliskich można mieć wrażenie, że trafiliśmy na odpust czy jarmark. Co można kupić pod cmentarzem? Dosłownie wszystko!

1 listopada to święto, w czasie którego wspominamy swoich zmarłych bliskich i odwiedzamy ich groby. Jednak wizyta na cmentarzu może sprawić, że poczujemy się jak na festynie. Do stoisk ze zniczami licznie dołączają handlarze oferujący towary, które nie mają nic wspólnego ze świętem zmarłych.

O ile widok sprzedawców z pańską skórką czy obwarzankami nie jest niczym nadzwyczajnym, to już stoisko sprzedające oscypki może wywołać mieszane uczucia. Do wyboru bowiem oscypki na ziemno i na ciepło, z żurawiną lub „sotte”. Mało?

Stragany obok oferują domowe soki, a nawet kiełbasy z grilla, bigos, szaszłyki, zapiekanki, turecką chałwę czy… kebaby. Stoiska z żywnością są tak oblegane, że na niektórych cmentarzach rozstawia się całe ogródki z parasolami, by w spokoju usiąść i się najeść.

To jednak nie wszystko. Nie brakuje miejsc, gdzie do oferty żywnościowej dołączona jest także ta rozrywkowa. Trąbki, świecące miecze i kolorowe maski. Można powiedzieć, że istny Meksyk… i nie jest to złe porównanie, bo właśnie tam święto zmarłych obchodzi się hucznie, z muzyką i zabawą przy grobach bliskich. Czy nowa moda na jarmarki podczas 1 listopada niszczy istotę tych świąt?

- W gruncie rzeczy istot świąt jest tyle, ile ludzi na świecie, bo każdy z nas te tradycje czy rodzinne rytuały inaczej kultywuje, inaczej przeżywa – tłumaczy dr Karol Jachymek, kulturoznawca, wykładowca School of Ideas Uniwersytetu SWPS. - Problem pojawia się wtedy, kiedy ta komercyjna otoczka świąt dominuje nad wszystkim innym.

Czy więc stragany przy cmentarzach powinny zostać zlikwidowane bądź zakazane?

- Okresy świąteczne zawsze stanowią czas wyjątkowy. - Zauważa dr Jachymek. - Istotnym jest spędzanie go wspólnie z rodziną, przyjaciółmi i najbliższymi znajomymi. Jeśli nowe zwyczaje nam to umożliwiają, to może wcale nie są takie złe?

Jeśli więc ta „kiełbasa z grilla” jest tylko miłym dodatkiem do święta, w którym wspominamy zmarłych, to wszystko jest w porządku. Pamiętajmy jednak, by nie stała się ona głównym celem naszej podróży na cmentarz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze