Trzeba przyznać, że w porównaniu do wielu swoich kolegów z sejmowych ław, Budka wypełnił oświadczenie majątkowe nadzwyczaj szczegółowo. Z dokumentu dowiadujemy się, że poseł zaoszczędził - wspólnie z żoną - 110 tys. zł, a na wyłączną własność posiada tylko… 100 dolarów. Nie ma za to żadnych papierów wartościowych.
Na podstawie majątkowej umowy małżeńskiej (rozszerzenie wspólności) nabył dom o powierzchni niecałych 292 m kw., który wart jest ok. 800 tys. zł. Budynek położony jest na działce o powierzchni 1,3 tys. m kw., która warta jest ok. 300 tys. zł. - wszystko to własność jego i jego żony. Na spółkę z żoną Budka jest też posiadaczem 165-metrowego mieszkania o wartości 580 tys. zł.
Budka informuje, że posiada własną kancelarię radcy prawnego, której działalność obecnie jest zawieszona. Z tytułu jej prowadzenia od 1 stycznia do 30 kwietnia br. zarobił nieco ponad 56 tys. zł. Do tego dochodzą jeszcze pieniądze za pracę w Katedrze Prawa Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. B. minister jest tam adiunktem, dzięki czemu od początku 2015 r. osiągnął dochód 50,5 tys. zł. Pieniądze te otrzymał dzięki zatrudnieniu na umowę o pracę, a dodatkowo na zlecenie i o dzieło.
Pracując na umowę o dzieło, Budka dostał 11 tys. zł w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Ale to jeszcze nie wszystko. Parlamentarzysta, rzecz jasna, pobierał uposażenie poselskie i dietę poselską (dochód w 2015 r., odpowiednio, 22,5 tys. zł i 24 tys. zł). Od 4 maja przeszedł z kolei na pensję ministerialną, dzięki której do 31 października uzyskał dochód w wysokości 75,5 tys. zł.
Obok sporych zarobków, Budka ma też jednak zobowiązania finansowe. W Banku Spółdzielczym w Gliwicach wziął kredyt na 4,1 proc na wykończenie domu. Do spłaty pozostało mu jeszcze 130 tys. zł, które musi oddać do września 2022 r. Co ciekawe, Budka pisze też, że 8 maja br. toyota avensis (którą wziął w leasing) o wartości ofertowej ok. 90 tys. zł musiała po wypadku trafić kasacji. Tytułem rozliczenia umowy Budka otrzymał ok. 32 tys. zł. B. minister ma jednak jeszcze jedno auto – jest to nissan z 2008 r., który jest wart ok. 17,5 tys. zł.