Jak relacjonowały włoskie media, kilka dni po zakończonym głosowaniu na południu kraju wyborcy Ruchu Pięciu Gwiazd, zaczęli szturmować urzędy skarbowe i ośrodki pomocy społecznej. Obywatele chcieli wypełnić wniosek o przyznanie dochodu gwarantowanego, który w kampanii obiecywali politycy. Największe zainteresowanie obiecywane 780 euro (3200 zł) wzbudziło w Bari oraz innych rejonach w Apulii - w Neapolu i Palermo. - Wygrał Ruch Pięciu Gwiazd, dajcie nam dochód podstawowy- tak dziennik "Il Messaggero" podsumowuje prośby, z jakimi zwracają się interesanci.
Zobacz też: Bezwarunkowy dochód podstawowy. Czy Polacy powinni dostawać pieniądze za darmo?
Cała sytuacja odbywa się tuż po zakończonych wyborach parlamentarnych, gdzie nie powstał jeszcze nowy rząd, który dopiero mógłby wprowadzić dochód gwarantowany. Największą liczbę głosów (32,67 proc.) uzyskał populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd, podczas gdy prawicowa koalicja w składzie: Lega Nord, Forza Italia i dwa pomniejsze ugrupowania otrzymała większość głosów, potencjalnie upoważniającą ją do utworzenia rządu (37 proc.). Rządząca dotychczas Partia Demokratyczna pod przewodnictwem premiera Renziego, uzyskała niespełna 20 proc. głosów - co uznawane jest za polityczną klęskę.
Sprawdź również: Dostają 1 tysiąc euro za nic! Eksperyment w Niemczech
Obiecywany dochód gwarantowany miałby wynosić 780 euro miesięcznie. W kampanii zapowiadano, że świadczenie powinno trafić dla najuboższych obywateli i bezrobotnych. W przypadku osób od 18 do 25 lat do korzystania z tej formy pomocy uprawnieni byliby absolwenci szkół zawodowych i liceów oraz ci, którzy przeszli szkolenie, by zdobyć zawód. Utrata pieniędzy nastąpiłaby po odrzuceniu trzech ofert w urzędzie pracy. Ponadto trzeba udowodnić, że szuka się jej przez kilka godzin dziennie - podaje Bankier.pl.
Źródło: bankier.pl