Spis treści
- Wybory prezydenckie w USA w 2024 roku - kluczowe terminy wyborcze
- Głosowanie, elektorzy i zatwierdzenie wyniku wyborów w USA
- Amerykanie wybierają nie tylko prezydenta, ale 435 członków Izby Reprezentantów i jedną trzecią składu Senatu
- Kiedy zaprzysiężenie nowego prezydenta USA?
Wybory prezydenckie w USA w 2024 roku - kluczowe terminy wyborcze
Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA - podała w środę agencja AP. Kandydat Republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli siedem ponad wymagane minimum. Kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris obecnie ma według AP 224 głosy elektorskie. Miną jednak całe tygodnie zanim wybrani elektorzy - o skomplikowanym systemie wyborczym w USA piszemy TUTAJ, potwierdzą swoje głosy. Dopiero później nastąpi zaprzysiężenie Donalda Trumpa w roli 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Głosowanie, elektorzy i zatwierdzenie wyniku wyborów w USA
Zamknięcie urn wyborczych uruchomi jednak precyzyjnie zapisany w prawie harmonogram dalszych formalnych kroków. Mimo dużego prawdopodobieństwa, że dojdzie do protestów wyborczych, kontestowania wyników w sądach i powtórnego przeliczania głosów, na rozstrzygnięcie sporów jest stosunkowo niewiele czasu. Do 11 grudnia władze stanów muszą wskazać zestaw elektorów, który będzie ich reprezentował w głosowaniu Kolegium Elektorów, które formalnie wybierze prezydenta. Głosy elektorskie mają odzwierciedlać, kto wygrał w danym stanie.
Elektorzy zbiorą się w stolicach swoich stanów 17 grudnia, by formalnie oddać głos na kandydatów na prezydenta i wiceprezydenta oraz wysłać je do przewodniczącej Senatu (rolę tę pełni wiceprezydent Kamala Harris) oraz Archiwistki Stanów Zjednoczonych. Głosy wysłane w sześciu egzemplarzach muszą dotrzeć tam do 25 grudnia, a następnie Archiwistka musi wysłać je do Kongresu USA do 3 stycznia - dnia inauguracji nowego parlamentu. Trzy dni później nastąpi ostatni krok formalny - posiedzenie połączonych izb Kongresu, podczas którego formalnie policzone zostaną głosy elektorskie i zatwierdzony ich wynik.
Amerykanie wybierają nie tylko prezydenta, ale 435 członków Izby Reprezentantów i jedną trzecią składu Senatu
Choć posiedzenie Kongresu 6 stycznia jest zwykle formalnością, cztery lata temu odbyło się ono w atmosferze wielkich kontrowersji. Ówczesny prezydent Donald Trump, ubiegający się w tym roku o reelekcję, naciskał wówczas na wiceprezydenta Mike'a Pence'a, by odmówił certyfikacji wyniku, a procedura została przerwana przez szturm zwolenników Trumpa na Kapitol. Choć tym razem w roli Pence'a będzie Kamala Harris, a Kongres wprowadził do prawa wyborczego poprawki utrudniające kontestowanie wyniku, to według portalu Politico nie można wykluczyć ponownych zawirowań. Należy bowiem pamiętać, że 5 listopada Amerykanie będą wybierać nie tylko prezydenta, ale też wszystkich 435 członków Izby Reprezentantów i jedną trzecią składu Senatu. Jeśli Partia Republikańska utrzyma kontrolę nad Izbą Reprezentantów i zdobędzie większość w Senacie - a oba te scenariusze są prawdopodobne - będzie mogła formalnie zakwestionować ewentualne zwycięstwo Harris, a wtedy wyboru prezydenta dokona Izba Reprezentantów.
Kiedy zaprzysiężenie nowego prezydenta USA?
Wszelkie kontrowersje będą musiały zostać rozstrzygnięte w ciągu dwóch tygodni, bo niezależnie od ostatecznego zwycięzcy konstytucja USA wyznacza zakończenie kadencji ustępującego prezydenta i rozpoczęcie kadencji nowego na południe 20 stycznia. Wtedy też Donald Trump po 4 latach przerwy powróci do Białego Domu. Taka sytuacja w historii USA miała miejsce tylko raz - w 1892 roku tej sztuki dokonał Grover Cleveland.