Wysłani na emerytury sędziowie Sądu Najwyższego wracają do pracy, ale odpraw nie muszą oddawać

W lipcu i wrześniu w sumie 22 sędziów Sądu Najwyższego, głównie ze względu na wiek emerytalny, odesłano w stan spoczynku. W związku z tym wypłacono im w sumie ponad 3,2 mln zł odpraw. Odprawy były rzędu 6-miesięcznych wynagrodzeń. Jak podało RMF FM, w wypadku prezesów Józefa Iwulskiego i Stanisława Zabłockiego suma ta wynosiła 169 tys. 600 zł, natomiast w przypadku pozostałych dwudziestu sędziów-seniorów - po 144 tys. 300 zł.

Teraz na mocy postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sędziowie mogą wrócić do orzekania. Mimo to nie muszą oddawać wypłaconych im odpraw. Warto podkreślić, że sędziowie powyżej 65. roku życia nie dostaną wyrównania za okres po przejściu w stan spoczynku, a przed powrotem do pracy na mocy postanowienia TSUE. Po opuszczeniu stanowisk sędziowie otrzymywali 75 proc. wynagrodzenia. Po powrocie do swoich zawodowych zadań znów mogą dostawać pełne 100 proc. wynagrodzenie.