Każdy rok zaczynamy od nowych postanowień i wyzwań. Dla wielu zmiana daty w kalendarzu to doskonały pretekst do ważnej zmiany w życiu. Tradycyjnie wielu z nas pomyśli o wyglądzie i kondycji fizycznej, a pierwsze kroki po sylwestrowym szaleństwie skieruje do siłowni lub klubu fitness. W styczniu tego typu miejsca przeżywają prawdziwe oblężenie. Zapał często okazuje się jednak słomiany, a po miesiącu czy dwóch na polu bitwy pozostają tylko nieliczni. Jak informuje portal money.pl klientów na siłowni w styczniu jest aż o 150 proc. więcej, niż w pozostałych miesiącach.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: Jak zwrócić nietrafiony prezent?
Nowy rok to żniwa dla branży fitness. Sprzedaż karnetów rośnie, z półek znikają przeróżne suplementy, a trenerzy mają zapełnione grafiki. Ciężko jednak poznać dokładne statystyki, ponieważ firmy nie chcą się chwalić danymi. Michał Zaputowicz, menadżer obsługi klienta sieci Calypso Fitness Club w rozmowie z money.pl potwierdza, że nowy rok jest najbardziej popularnym okresem ćwiczeń. Dodaje jednak, że "gorzej z trwałością tego postanowienia. Kiedyś wiele osób wytrzymywało przynajmniej do marca, teraz większość odpada pod koniec stycznia". Wzrost klientów można ponownie zaobserwować w marcu. Podobne zjawisko obserwuje siłownia CityFit Wroclavia. "Styczeń w branży fitness jest jednym z bardziej dynamicznych miesięcy w kontekście sprzedażowym" - mówi portalowi Karolina Dudzic z CityFit Wroclavia. Zaznacza też, że duża część klientów w styczniu, to osoby, które rozpoczynają dopiero swoją przygodę z siłownią. Często niestety towarzyszy temu słomiany zapał. I kończy się na kilku lub kilkunastu treningach. Aby motywacja do ćwiczeń po miesiącu nie minęła, ważne jest odpowiednie podejście do klienta i oswojenie go z nowym miejscem. Czy sportowe kluby mają sposób na zatrzymanie klienta? Paweł Raczak prezes i twórca - Hardy. Wyższa Forma zachęca do utrzymania noworocznego postanowienia autorskim programem treningowym, który został stworzony "zwłaszcza dla osób, które chcą zadbać o swoje zdrowie w dłuższej perspektywie niż miesiąc, a nawet 3".
Źródło: money.pl