Z Londynu do Warszawy. Czy stolica Polski zyska na Brexicie?

Czym przede wszystkim kierują się firmy, szukające nowych lokalizacji w wyniku po-brexitowej migracji?
Kryteria, jakimi kierują się firmy poszukujące najdogodniejszej lokalizacji na swoją siedzibę w ostatnim czasie uległy zmianie. W dalszym ciągu jednym z kluczowych czynników pozostaje koszt prowadzenia działalności, jednak obecnie przedsiębiorcy analizują dużo więcej jego elementów składowych. Oprócz opłat związanych z najmem powierzchni biurowej i wysokością wynagrodzeń, analizowane są koszty pozyskania najlepszych talentów, a te okazują się nierozerwalnie związane z rynkiem nieruchomości.
Młode talenty dużo chętnie podejmą prace w miejscu, w którym szybciej będzie ich stać na zakup własnej nieruchomości lub w którym koszty najmu mieszkania będą niższe. Ceny nieruchomości mieszkaniowych determinują poziom wynagrodzeń. Mogą tym samym przekładać się dla pracodawcy w dużo większym stopniu na całkowite koszty prowadzonej działalności, niż same wydatki związane z zapewnieniem pracownikom przestrzeni biurowej.

Sprawdź także: Jak biznes zmienił Warszawę [ZDJĘCIA]

Również czynniki miękkie, takie jak szeroko pojęta atrakcyjność danego miasta, składają się na to, czy będzie ono w stanie przyciągnąć największe talenty z innych lokalizacji. Globalizacja rynku pracy sprawia, że wybór firmy, w której chcieliby pracować najlepsi pracownicy, staje się wtórny wobec wyboru samego miasta, które jest przez nich najbardziej pożądane, jako idealne miejsce do życia.

Czy Warszawa ma szanse w po-brexitowym wyścigu? Jakie są atuty stolicy Polski?
Nasza stolica posiada silne argumenty, które wielu firmom pozwalają traktować ją jako realną alternatywę dla Londynu. W opublikowanym przez firmę Savills raporcie European Cities 2017 Warszawa spośród 12 przebadanych europejskich stolic biznesowych zajęła pierwsze miejsce pod względem najniższych kosztów, jakie pracownik musi przeznaczyć na zakwaterowanie oraz jakie pracodawca ponosi, by wynająć powierzchnię biurową.
Jesteśmy jeszcze młodym rynkiem, na którym ponad 50 proc. powierzchni biurowych powstało w czasie ostatnich dziesięciu lat. Atutem Warszawy, oprócz stosunkowo niskiego czynszu, jest więc również wysoka jakość i nowoczesność oferowanej powierzchni biurowej. Duża liczba projektów w budowie sprawia, że nasza stolica jest gotowa w dość krótkim czasie przyjąć napływ nowych firm, które chciałyby przenieść do nas część swoich operacji biznesowych. Warszawski rynek nieruchomości ma również spory potencjał rozwoju, m.in. ze względu na dostępność działek zlokalizowanych nie tylko w lokalizacjach pozacentralnych, lecz także w pobliżu Śródmieścia.

Czytaj też: Chcesz wyjechać do pracy do Anglii? Masz problem [BREXIT]

A jakie są słabe strony Warszawy?
Pomimo bardzo silnej pozycji Polski w Europie Środkowo-Wschodniej rozpoznawalność Warszawy nie jest tak duża, jak największych zachodnich stolic. Może to mieć wpływ na najlepszych pracowników. Mając do wyboru porównywalne oferty z kilku krajów przy podjęciu decyzji mogą oni zacząć kierować się atrakcyjnością samego miasta. Każdy ma oczywiście swoje indywidualne preferencje, jednak można zakładać, że dla wielu osób lubiących duże metropolie, oferta Paryża, Madrytu czy Mediolanu będzie bardziej interesująca, niż Warszawy. Dla międzynarodowych korporacji ważny jest też poziom znajomości języka angielskiego. W tej kategorii trudno jest nam konkurować z Dublinem, Amsterdamem czy Sztokholmem, gdzie tym językiem swobodnie posługuje się ponad trzy czwarte społeczeństwa.

Kto jest naszym największym konkurentem?
Warszawa jest ósmym co do liczby ludności miastem spośród stolic przebadanych w naszym raporcie. Położenie geograficzne Polski sprawia, że konkurujemy przede wszystkim z takimi miastami jak Berlin i Frankfurt. Dzięki niskim kosztom najmu powierzchni biurowych i mieszkaniowych Warszawa może być rozważana także jako alternatywa dla Brukseli i Dublina. W raporcie nie uwzględniamy Pragi, natomiast od lat właśnie przede wszystkim to miasto jest przez wiele firm uważane za konkurenta dla Warszawy podczas procesu poszukiwania lokalizacji dla regionalnej centrali przedsiębiorstw.

Które miasta mają największe szanse zostać największym beneficjentami Brexitu?
W naszych analizach wyłoniliśmy pięć miast, które mają największe szanse w wyścigu o miano najlepszej stolicy dla biznesu. Korony niekwestionowanego lidera, jakim jest Londyn, nie przejmie jednak żadne pojedyncze miasto. Firmy będą dobierały lokalizacje indywidualnie, w zależności od czynników, które są dla nich najważniejsze. Niektóre miasta mogą jednak przyciągnąć większą liczbę relokujących przedsiębiorstw od pozostałych ze względu na swój potencjał.

Zobacz również: Warszawa wspiera przedsiębiorców

Faworytem w pogoni za Londynem jest Amsterdam. Dzięki połączeniu przystępnych cen nieruchomości i atrakcyjności oferty kulturalnej miasta, jest on obecnie niezwykle atrakcyjną alternatywą dla młodych talentów. Na drugim miejscu znalazł się Dublin, dzięki wysokiemu poziomowi znajomości języka angielskiego i korzystnych regulacjach podatkowych. Pierwszą trójkę zamyka Madryt. Zaraz za stolicą Hiszpanii ulokował się Frankfurt, który m.in. dzięki lokalizacji Europejskiego Banku Centralnego jest szczególnie atrakcyjny dla firm z branży finansowej. Dopiero piąte miejsce zajął Paryż, który ze względu na swoją rozpoznawalność mógłby wydawać się naturalnym zastępstwem dla Londynu, ale traci w oczach przedsiębiorców ze względu na wysokie koszty nieruchomości, wysokie podatki oraz skomplikowane prawo pracy.

Co powinno się zmienić, aby Warszawa mogła lepiej konkurować z europejskimi stolicami?
Warszawa ma ogromny potencjał, by na stałe zagościć w ścisłej czołówce kluczowych miast dla biznesu. Już teraz jesteśmy liderami w regionie, m.in. dzięki dużej dostępności wysokiej jakości powierzchni biurowych, niskim kosztom zakwaterowania pracowników i wysokiej jakości życia. Warszawa przyciąga najlepszych pracowników z całej Polski, ale by zagrozić pozycji liderów rankingu, musi najpierw być w stanie efektywniej rywalizować w walce o pozyskanie największych talentów również z innych krajów.