Tajemniczy paragon w sklepie
Klientka jednego z osiedlowych sklepów musiała zapłacić za małe foliówki, do których pakowała owoce i warzywa. Jednak nie była świadoma tego, że sklep nalicza sobie taką opłatę rzędu 10 groszy za sztukę. Zatem zdziwiła się, kiedy to zaczęła studiować swój paragon. Czy sklep może takie opłaty pobierać? Klientka postrzega tę sytuację jako pewnego rodzaju wyłudzanie, bo jak twierdzi, nie ma informacji przy półkach, że za zrywki trzeba płacić. Wielu klientów, szczególnie starszych mających problem ze wzrokiem, może nawet tego nie zauważyć i tak wielokrotnie dopłacać do interesu.
Opłaty za zrywki już dawno wprowadziły niektóre markety. Takie praktyki zastosowały m.in. Auchan, Carrefour i Netto. Sieci te wprowadziły opłaty za tak zwane zrywki, gdy są one używane niezgodnie z przeznaczeniem, np. kiedy ktoś zamiast pakować w nie pomidory, wrzucił tam np. opakowanie ciastek. Sklepy są zobowiązane do pobierania tak zwanej opłaty recyklingowej za torby z tworzywa sztucznego. Ale uwaga! Wyjątkiem są bardzo cienkie torby, tzw. zrywki, używane zgodnie z przeznaczeniem (ze względów higienicznych i do pakowania żywności sprzedawanej luzem).
Zatem sklep nie ma prawa pobierania opłaty od klienta za zrywkę użytą do zapakowania kilku sztuk pomidorów czy jabłek. Oczywiście ze względów ekologicznych zaleca się, by konsumenci zabierali na zakupy wielorazowe worki/siateczki i w nie pakowali warzywa czy owoce. Jednak jeśli takich torebek nie mają, to mają prawo do darmowej foliówki, bo przecież do kieszeni pomidorów czy jabłek nie zapakują.