Bez wątpienia szpitale i placówki medyczne, pod względem możliwości zarażenia się koronawirusem, są miejscami podwyższonego ryzyka. Wiele prywatnych placówek medycznych chcąc maksymalnie się zabezpieczyć przeprowadzają na swoich klientach testy na COVID-19. Takie działanie, choć wydaje się w pełni uzasadnione dla pacjentów oznacza dodatkowe i niemałe koszty. Średnio usługi zabiegów w prywatnych szpitalach wzrosły o 300-550 złotych. Co ważne, w wszystkich placówkach, w których wznowiono zabiegi pacjenci mają wykonywany test na koronawirusa, ale jest on darmowy jedynie dla osób leczących się w ramach NFZ.
Czytaj także: WAKACJE 2020. Gigantyczna drożyzna nad Bałtykiem
Sprawdź też: 1700 zł dodatku do wynagrodzenia! Pomoc dla asystentów rodziny
Prywatna opieka medyczna to gigantyczny rynek, jak wynika z raportu PM "Rynek prywatnej opieki zdrowotnej w Polsce 2018" prognozuje się, że w latach 2018-2023 świadczenia opłacane przez klienta będą trzecim najszybciej rozwijającym się segmentem rynku prywatnej opieki medycznej. Tylko w 2018 roku połowa osób korzystających z tego rodzaju usług wydała na nie powyżej 500 złotych, a w 2017 roku Polacy łącznie na ten cel przeznaczyli prawie 57 mld złotych.