Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej ma dość zaniedbań ze strony władz. Już na jesieni pracownicy socjalni rozpoczęli protest. Ich zdaniem nikt nie dbał odpowiednio o bezpieczeństwo ludzi z pomocy społecznej pracujących w terenie, a pensje są tak niskie, że zdarzają się sytuacje, kiedy świadczenia wypłacane jednej rodzinie są większe od ich pensji.
- Myślę, że nikt z pracowników socjalnych czy obywateli nie chciałby być na miejscu takiej rodziny. Ale oczywiście ważne jest zwrócenie uwagi rządzącym, że jest coś w tym wszystkim nie tak, skoro pracownik socjalny kwalifikujący do otrzymania świadczenia sam mógłby z takiej pomocy skorzystać – pisał w liście do resortu minister Elżbiety Rafalskiej Paweł Maczyński, wiceprzewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej oraz członek Rady Pomocy Społecznej.
Protest i list nie przyniosły jednak pożądanych efektów. Dlatego przyszedł czas na otwartą walkę o podwyżki. Pracownicy społeczni mogą dołączyć do coraz liczniejszych grup, które strajkują w Polsce.
- Przykład strajkujących nauczycieli pokazał, że ok. 400 tys. pracowników oświaty nie należących do żadnego związku zawodowego, ale z pomocą związków zawodowych może doprowadzić do największego strajku tej grupy zawodowej. Nasz sprawdzian przed nami. Teraz albo nigdy – nawołuje do strajku w swoim komunikacie Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej.
Jaką więc formę może przybrać protest, jeżeli nie dojdzie do porozumienia? Już ubiegłym roku pracownicy socjalni informowali, że może być to strajk włoski, strajk generalny lub masowa rezygnacja z pracy służb społecznych. Mogłoby to oznaczać, że wypłaty świadczeń 500 plus byłby opóźnione lub nawet nie realizowane, ponieważ kto miałby sprawdzać wnioski dla milionów dzieci?
Związkowcy przypominają jednak, że w Polsce jedynie ok. 14 proc. zatrudnionych w pomocy społecznej osób należy do związków. Tym samym bez pomocy osób nienależących do związku żadna akcja strajkowa nie ma szansy powodzenia. Dodatkowo Federacja informuje, że aby mogło dojść do strajku, konieczne jest przeprowadzenie określonej w ustawie procedury rozwiązywania sporów zbiorowych. Trzeba przejść wszystkie etapy sporu, by można było, na samym końcu, przeprowadzić strajk generalny.