Antoni Macierewicz

i

Autor: Andrzej Lange Szef MON Antoni Macierewicz

Zagadkowe oświadczenie majątkowe Macierewicza

2016-05-16 16:19

Antoni Macierewicz, szef MON, podobnie jak większość ministrów nie ma nic przeciwko ujawnianiu swojego stanu posiadania, choć nie zobowiązuje go do tego prawo. W jego najnowszym oświadczeniu majątkowym znajduje się jednak kilka zagadek.

Pojawiają się one w odniesieniu do poprzedniego dokumentu z 16 listopada 2015 r., który Macierewicz złożył, zajmując ministerialny stołek. Wtedy wykazywał, że sam posiada niecałe 1,9 tys. zł oszczędności, za to jego żona ma ich aż 46,1 tys. zł. Macierewiczowie mieli też polisy i indywidualne konta emerytalne. Polisa szefa MON-u opiewała na prawie 31 tys. zł a jego żony – na nieco ponad 8 tys. zł. Jeśli chodzi o indywidualne konta emerytalne (IKE), Macierewicz zgromadził na swoim 11,2 tys. zł, a jego małżonka 14,6 tys. zł. Z kolei w funduszu inwestycyjnym TFI PKO SA minister miał 24,2 tys. zł.

Co się zmieniło w najnowszym oświadczeniu? Macierewicz podaje, że ma 76,2 tys. zł, nie wspomina już o żadnych polisach czy IKE, podkreśla jednak, że wciąż jest w funduszu TFI, ale z nieznacznie mniejszymi środkami, które wynoszą 23,8 tys. zł. Oświadczenie potwierdza stan rzeczy na 31 grudnia 2015 r. Nie wiadomo więc, czy w półtora miesiąca od złożenia poprzedniego dokumentu Macierewicz wzbogacił się, bo zrezygnował z polisy, czy też może 76 tys. zł nie należy tylko do niego, ale i do żony. Nie sposób tego stwierdzić, bo tym razem minister w kwestii oszczędności nie uwzględnił swojej połówki w ogóle.

Minister nie jest zadłużony, a w całym 2015 r. zarobił łącznie ok. 133 tys. zł (z Sejmu) i ok. 17,3 tys. zł za kierowanie ministerstwem. Dostał też 33,5 tys. zł emerytury. We wcześniejszym oświadczeniu minister dodawał, że wzbogacił się ponadto o ok. 2,6 tys. zł dzięki publikacji tekstów, ale w najnowszym dokumencie o tym nie wspomina.

W półtora miesiąca nieznacznie zmienił się stan posiadania walut obcych przez szefa MON. Od połowy listopada do końca grudnia minister zbiedniał o ok. 2,5 euro i wzbogacił się o 7 dolarów. Łącznie Macierewicz zgromadził ok 600 euro i ok. 1,7 tys. dolarów. Jeśli chodzi o nieruchomości, jakichkolwiek zmian brak. Macierewicz nie ma ani domu, ani mieszkania. Za to jego żona jest właścicielką mieszkania spółdzielczego własnościowego o powierzchni 55 m kw. Oraz 3-arowej działki z domkiem o powierzchni 40 m kw.

Minister nie zmienił samochodu – w obu oświadczeniach wpisał volkswagena passata z 2008 r. W obu podkreślił też, że jest członkiem Rady Fundacji Głos, co nie przynosi mu dochodów i ma 10 proc. udziałów wartych 20 tys. zł w spółce Dziedzictwo Polskie, na których też nic nie zarabia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze