Zamknięte niedziele to dla wielu sklepów spory problem. Nie ma czasu na rozładowanie towarów i przygotowanie placówki na kolejny tydzień. Biedronka postanowiła wprowadzić zmianę, w jej ramach pracownicy będą zaczynać pracę w poniedziałki kwadrans po północy.
Zobacz także: Zakaz handlu. Kolejne Biedronki będą otwarte w niedziele?
Konieczność pracy w tak nietypowych godzinach może być dla wielu zatrudnionych sporym problemem. W dużych miastach komunikacja miejska w nocy jeździ dużo rzadziej, a w mniejszych nie mam jej w cale. Dlatego właściciel sieci Biedronka zdecydował o wypłacie ryczałtu dla osób, które będą zaczynały pracę między północą a 4 rano. Chodzi o poniedziałki po niedzielach lub świętach kiedy obowiązuje zakaz handlu. Kwota ryczałtu za dojazd ma wynieść 50 złotych brutto i być doliczana do przychodu pracownika.
Źródło: money.pl