Zbigniew Grycan, prezes Lodziarni Firmowych, przyznał w rozmowie z Money.pl, że jego spółka zastanawia się nad zamknięciem w niedziele wolne od handlu lodziarni w centrach handlowych. Powód jest prosty, ale dotkliwie odczuwalny dla jego firmy. Co prawda w te niedziele, kiedy obowiązuje zakaz, położone w obiektach handlowych punkty gastronomiczne mogą być czynne, ale – jak nie trudno się domyśleć – mało kto ma ochotę na niedzielny spacer po pustej galerii. A właśnie tam zlokalizowana jest większość kultowych lodziarni.
Zobacz: Zakaz handlu w niedziele. HARMONOGRAM zamykania sklepów [2018, 2019, 2020]
W ostatnią niedzielę z zakazem handlu większość lodziarni Grycana odnotowała straty. Tylko nielicznym placówkom udało się zarobić. Znamienne jest to, że w jednym z cieszących się zazwyczaj dużym zainteresowaniem punktów utarg wyniósł zaledwie 134 złote.
Polecamy: Zakaz handlu: Jest pierwsza grzywna dla sklepikarza
- Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że widzę to źle. Ale na wyciągnięcie ostatecznych wniosków trzeba jeszcze zaczekać, popatrzyć, jak będzie w kolejne weekendy. Myślę, że pod koniec maja będzie można już to ocenić i powiedzieć coś więcej. Jednak zakaz na sto procent odbije się na naszej firmie i ogólnie na gastronomii – ocenia Zbigniew Grycan.
Oprac. na podst. Money.pl, krs-online.com.pl