– Mamy informacje, że w celu uzyskania „ekstraktów ze zwierząt”, te ostatnie są męczone. Przykładowo, aby uzyskać żółć od niedźwiedzi, zwierzęta te są przetrzymywane w tak ciasnych klatkach, że mogą tylko leżeć, a do ich narządów wewnętrznych wszczepiane są rurki, którymi upuszczana jest żółć. Niedźwiedzie wykorzystywane w tym procederze cierpią z powodu chorób, niegojących się ran i bezruchu – powiedział asp. Maciej Czarnecki z Zespołu prasowego Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku cytowany przez portal onet.pl.
Niedźwiedzie i pijawki lekarskie są wpisane na listę zwierząt chronionych konwencją waszyngtońską (CITES) jako zwierzęta zagrożone wyginięciem. Przewóz przez granicę oraz handel produktami, zawierającymi z nich ekstrakty wymaga stosownych dokumentów i zezwoleń. Zatrzymane Białorusinki ich nie posiadały, w związku z czym wszczęto przeciwko nim sprawy karne. Za przewóz bez stosownych zezwoleń i handel okazami gatunków podlegających ochronie grozi kara pozbawienia wolności nawet do pięciu lat. Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zarekwirowali także towar – blisko 20 opakowań nielegalnych kosmetyków.
Źródło: onet.pl