Zaostrzone przepisy utemperowały kierowców

17 maja 2015 r., czyli równo rok temu weszły w życie zmiany w kodeksie drogowym, zgodnie z którymi za przekroczenie prędkości o 50 km na godzinę w terenie zabudowanym kierowca traci prawo jazdy na trzy miesiące.

Z policyjnych statystyk wynika, że nie jest to bynajmniej martwy przepis.  W ostatnich 12 miesiącach dokumenty straciło w ten sposób 33,5 tys. kierowców. Pierwszego kierowcę ukarano w Warszawie już 40 minut po północy 18 maja 2015 r. Przekroczył dozwoloną prędkość o 77 km.

Czytaj również: Nasze dane z NFZ i innych instytucji mogą wyciec. Poznaj alarmujący raport NIK

Z danych Komendy Głównej Policji wynika także, że po wprowadzeniu tych przepisów zmalała liczba wypadków drogowych. Spadła też liczba poszkodowanych i ofiar śmiertelnych. Od wejścia w życie nowych przepisów do 12 maja 2016 r. doszło do 31,6 tys. wypadków, w których zginęło 2,8 tys. osób, a rannych zostało 38,2 tys. Dla porównania - rok wcześniej było 34,7 tys. wypadków, w których zginęło 3,2 tys. osób, a 42,2 tys. odniosło obrażenia. W sumie w wypadkach zginęło o prawie 400 osób mniej.

Jak mówi "Gazecie Wyborczej" inspektor Marek Konkolewski w Komendy Głównej Policji, największa poprawa nastąpiła w obszarach zabudowanych. Liczba zabitych spadła tam o 300 osób. Poza obszarem zabudowanym o 92 osoby.

Zobacz także: Oszustwo "na wnuczka" – polski towar eksportowy

Okazuje się także, że rok 2015 był najbezpieczniejszy w historii polskiej motoryzacji. Po raz pierwszy w wypadkach zginęło mniej niż 2,9 tys. osób. Nie tylko dzięki nowemu prawu, lecz także za sprawą lepszych dróg i wyższej kultury jazdy. Likwidowane są czarne punkty na drogach, gdzie wypadków było najwięcej.

Istniały obawy, że sytuację pogorszyć może zlikwidowanie fotoradarów należących do straży miejskich. Na razien jednak nie pogoroszyło to statystyk.

Źródło: www.wyborcza.biz