Jak podkreślił dr hab. Jacek Łaszek w raporcie NBP prowadzi analizy w oparciu o dane statystyki publicznej. Zauważalne są obecnie pewne napięcia na rynku nieruchomości. Należy podkreślić, że sektor ten jest ściśle powiązany w sektorem budowlanym, który w obecnym czasie przechodzi fazę silnego ożywienia. Związane jest one przede wszystkim z kumulacją wysokiego popytu z rynku budownictwa ogólnego, budownictwa mieszkaniowego i sektora nieruchomości komercyjnych.
Upadek biura podróży. Co turyści mogą zrobić w takiej sytuacji?
Wysoki popyt w przypadku budownictwa ogólnego wynika z unijnych projektów infrastrukturalnych i niskich stóp procentowych w sektorze komercyjnym. W przypadku budownictwa mieszkaniowego jest to niedobór mieszkań w dużych miastach oraz niskie, krajowe stopy procentowe.
Historyczny budżet bez deficytu przyjęty przez rząd. Pewne 500 plus i zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS
Majątek mieszkaniowy w Polsce rośnie cały czas od okresu transformacji. Jego szacowana wartość w 2018 roku wyniosła 3,8 bln złotych, wobec 3,4 bln złotych w 2017 roku. Wzrosty wynagrodzeń, niskie bezrobocie, niskie koszty kredytów oraz dobra sytuacja krajowej gospodarki sprawiają, że popyt na mieszkania cały czas idzie do góry. Jak podkreślają autorzy w 2018 zakup nieruchomości był finansowany kredytami hipotecznymi i środkami własnymi nabywców. Roczne tempo wzrostu kredytów mieszkaniowych na koniec grudnia 2018 roku wyniosło 4,9 proc. wobec 3,4 proc. w grudniu 2017 roku. Według danych AMRON w ubiegłym roku banki udzieliły ponad 105,4 tys. kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości 26,4 mld złotych.