narty

i

Autor: Pixaby W sieci powstała akcja "Chcemy na stok". Zaangażowali się w nią właściciele stoków narciarskich, którzy domagają się ich otwarcia. Przedsięwzięcie cieszy się ogromną popularnością. Czy dzięki niej rząd zmieni zdanie i otworzy stoki narciarskie?

Zima stulecia. Najpierw szał na sanki, a teraz na narty. Posprzątaj piwnicę, a zarobisz krocie

2021-02-18 14:16

W tym roku zima zaskoczyła wszystkich. Opady śniegu i mróz towarzyszą nam od jakiegoś czasu. Prognoza pogody o zimie stulecia sprawdza się. Okazuje się, że w tym roku niezły biznes można zrobić na zalegających w piwnicach sankach, nartach czy łyżwach. Kiedy Polacy ruszyli po takie gadżety do sklepów, szybko wykupowali towar. Ręce zacierali ci, którzy mają schowane w piwnicach sanki czy narty. Stare sanki można sprzedać nawet i za 300 zł, a narty za 700 zł. Zatem warto w nadchodzący weekend posprzątać piwnicę i wystawić na popularnych portalach sprzedażowych zimowe gadżety.

Prognoza pogody na luty sprawdziła się. Zima zaskoczyła wszystkich. Opady śniegu i siarczyste mrozy towarzyszą nam od wielu dni. Okazuje się, że na taką pogodę nie wszyscy byli przygotowani. W okresie ferii zimowych zapanowało istne szaleństwo na sanki. W sklepach zabrakło wszystkich gadżetów do zjeżdżania z ośnieżonych górek. Na wagę złota były i wciąż są sanki Teoretycznie używane powinny być o wiele tańsze, ale w tym sezonie ta biznesowa zasada nie działa. W popularnych serwisach ogłoszeniowych ceny starych sanek wahają się w granicach 100-200 zł. I był moment, że znikały z minuty na minutę. Odbywało się istne polowanie na sanki. Teraz podobnie sytuacja wygląda z nartami biegowymi. Polacy masowo ruszyli do parków, lasów, by pobiegać na nartach. A ile kosztują używane biegówki? Cena zaczyna się od 100-150 zł, ale za nowsze modele trzeba zapłacić i 500-600 zł. Chętnych na taki sprzęt sportowy nie brakuje. Zatem tegoroczna zima, to idealny moment na zrobienie porządków w piwnicach. W wielu piwnicach latami zalegały dziecięce sanki lub narty. Jeśli dzieci już z nich wyrosły, to idealny moment na sprzedanie takich sprzętów za dobrą stawkę. Jeszcze zima trwa. Zatem jeśli ktoś ma sanki, narty czy łyżwy, to na pewno na kupca długo nie będzie czekać. 

Siłownie otwarte pomimo zakazu. Próba na dwa tygodnie

Tak się odśnieża w Łodzi. Sypią śnieg pod nogi ludzi

qz-2VQg-2rzP-1hhp

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze