Według znowelizowanych przepisów, jeszcze wyższa kara grozi osobie, która nie płacąc alimentów, naraża osobę najbliższą na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Tu ustawodawca przewidział aż do dwóch lat pozbawienia wolności.
Zobacz również: Płacił alimenty na dziecko, którego... nie było
Zgodnie ze zmianą, dłużnicy alimentacyjni będą mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości. Zapisano bowiem, że nie będzie podlegał karze sprawca uchylający się od wykonywania obowiązku alimentacyjnego, jeśli "nie później niż przed upływem 30 dni od daty pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego uiścił w całości zaległe alimenty".
MS przekonuje, że norma karna nie będzie dotyczyła sytuacji, w których obiektywnie, ponad wszelką wątpliwość, rodzic nie jest w stanie spełnić obowiązku alimentacyjnego - od takich przypadków jest Fundusz Alimentacyjny.
Dotychczas wystarczyło, aby zamiast zasądzonej kwoty alimentów, rodzic płacił niewielkie sumy pieniędzy co kilka miesięcy, aby uniknąć kary za niewywiązywanie się z alimentacyjnego obowiązku.
Prezydent Duda podpisał nowelizację kodeksu w sobotę, 6 maja. Nowe przepisy wejdą w życie 14 dni po ogłoszeniu zmian.