"Tegoroczni laureaci wprowadzili nowe podejście, jeśli chodzi o uzyskanie wiarygodnych odpowiedzi dotyczących najlepszych sposobów walki z globalnym ubóstwem" - oświadczyła Królewska Szwedzka Akademia. Co ciekawe, trójka naukowców nie była faworytami do otrzymania tej nagrody.
Warszawiacy dopłacają do Janosikowego. Wszystko przez błąd w statystyce
Walka z ubóstwem
Abhijit Banerjee, Esther Duflo i Michael Kremer pochodzą z Indii. Duflo i Banerjee pracują na prestiżowej uczelni MIT, a w życiu prywatnym są małżeństwem. Z kolei Michael Kremer to wykładowca Harvardu. Trójka laureatów reprezentuje tzw. ekonomię rozwoju, której celem jest analiza możliwości przezwyciężenia ubóstwa przez kraje o niskim dochodzie. Zwycięzcy przeprowadzili szereg eksperymentów i badań w różnych krajach. Komisja zwróciła uwagę, że "praca ekonomistów pokazała, w jaki sposób można rozwiązać problem ubóstwa, zadając bardziej precyzyjne pytania dotyczące edukacji i opieki zdrowotnej". Nagrodzeni w eksperymentalny sposób pokazali, gdzie marnowane są pieniądze przy edukacji. Wskazali też, gdzie należałoby je kierować, a także w jaki sposób zorganizować naukę najmłodszych.
"Rezultatem przeprowadzenia jednego z badań było to, że ponad pięć milionów indyjskich dzieci skorzystało ze skutecznych korepetycji" - oświadczyła komisja.
Jaką nagrodę dostaną zwycięzcy?
Trójka laureatów podzieli między sobą 9 mln koron szwedzkich, czyli około 3,6 mln zł. Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii nie została ustanowiona przez samego fundatora, który uważał ekonomię za naukę zbyt teoretyczną. Z czasem stała się jednak szanowaną dziedziną. Po raz pierwszy przyznano ją dopiero w 1969 r. Z tego powodu formalnie nazywana jest nagrodą banku Szwecji im. Alfreda Nobla.
Wyróżnieni w dziedzinie nauk ekonomicznych otrzymują - podobnie jak uczeni z innych dziedzin - nagrodę z rąk króla Szwecji na wspólnej uroczystości. Rok temu tę prestiżową nagrodę otrzymali William Nordhaus i Paul Romer za badanie źródeł i ograniczeń wzrostu gospodarczego.