Wellman zniknęła z programu śniadaniowego „Dzień dobry TVN” na dłuższy czas, co wzbudziło zaniepokojenie widzów. Okazuje się, że przerwa w pracy miała wyjątkowo dramatyczny powód. Prezenterka miała COVID.
– Trzy tygodnie wycięte z życia. Walka o oddech. Długotrwałe konsekwencje. Przy najmniejszym wysiłku dyszę jak zboczeniec i mam kondycję staruszki po zawale. Nie będę tu uprawiać covidowego celebryctwa... Wszystkim, którzy wątpią w istnienie COVID-u, mówię, że nawet najgorszemu wrogowi nie życzę, aby zachorował. To choroba samotności: chorujesz sam i umierasz sam. I ta samotność najbardziej mnie przerażała. I niepewność. To nie przeziębienie, które przejdzie. Napisałam testament. Na wszelki wypadek – wyznała na łamach „Wysokich Obcasów”.
Zobacz: Majątek Donalda Tuska. Zarabia krocie, a na koncie prawdziwa fortuna [ZDJĘCIA]
Pani Dorota uważana jest za jedną z najbogatszych gwiazd polskiego show-biznesu. Od kilku lat znajduje się w Rankingu Najcenniejszych Gwiazd Polskiego Show-Biznesu magazynu „Forbes”. Jej wartość reklamowa za jedną kampanię może wynosić nawet 400 tys. zł. A przecież ma na swoim koncie kilka takich akcji.
Za współprowadzenie „Dzień dobry TVN” otrzymuje miesięcznie aż 50 tys. zł, a za prowadzenie imprezy na jej konto wpływa od 13 tys. do 15 tys. zł. Gwiazda przyznała, że inwestuje pieniądze w różnego rodzaju obligacje i lokaty. Do jej majątku zalicza się duży dom w podwarszawskiej Nowej Iwicznej, który wart jest ok. 2 mln zł. Prawdopodobnie w testamencie wskazała syna Jakuba i męża Krzysztofa.
Zobacz: Katarzyna Łaniewska cierpiała przed śmiercią. Lekarze nie chcieli jej operować