- (...) w związku z decyzją Powiatowego Lekarza Weterynarii informujemy, że wycofujemy ze sprzedaży produkty z obecnością wołowiny: Cheeseburger wołowy Szam Amm z numerem partii 515/C/1 i terminem przydatności do spożycia 18/02/2019, z numerem partii 553/C/1 i terminem przydatności do spożycia 19/02/2019, z numerem partii 581/C/1 i terminem przydatności do spożycia 20/02/2019 oraz Kiełbaski z wołowiną XL z numerem partii 676/1 i terminem przydatności do spożycia 17/11/2019, z numerem partii 780/1 i terminem przydatności do spożycia 20/11/2019, producenta Konspol HOLDING Sp. z o. o. Produkty są wycofane ze względu na prawdopodobieństwo obecności mięsa niepoddanego badaniu poubojowemu - poinformowała Żabka.
Jak podaje serwis dlahandlu.pl, Żabka apeluje do wszystkich klientów, którzy zakupili produkty, aby ich nie spożywać oraz zwrócić zakupiony towar. Zwrotu należy dokonać w najbliższym sklepie Żabka lub Freshmarket, a za przyniesiony produkt klienci otrzymają zwrot pieniędzy.
Szef resortu rolnictwa stwierdził na konferencji prasowej, że "mówienie o sprzedaży mięsa z padłych krów to nadużycie, był to jeden przypadek nielegalnego uboju". Dodał, że "incydentalna sprawa nielegalnego uboju została wyolbrzymiona i grozi wizerunkowi polskiej żywności".
- W pełni kontrolujemy sprawę polskiej żywności - zaznaczył.Resort rolnictwa przekazał także, że zabezpieczone mięso zostało przebadane. "Nie stwierdzono zagrożeń biologicznych. Jednak na zasadzie ostrożności całe mięso z ubojni jest wycofywane, gdyż prowadzono tam działania niezgodnie z obowiązującymi przepisami prawa - podkreśliło MRiRW.
Mięso z nielegalnego uboju trafiło do 10 krajów: Finlandii, Węgier, Estonii, Rumunii, Szwecji, Francji, Hiszpanii, Litwy, Portugalii, Słowacji i do ponad 20 punktów w Polsce. Łącznie z nielegalnego uboju pochodziło ok. 9,5 tony mięsa, z czego 2,7 tony sprzedano za granicę - poinformował Główny Lekarz Weterynarii.
Jak podaje PAP, w poniedziałek do Polski przylecieli inspektorzy KE, aby zbadać sprawę nielegalnego uboju krów. Ich misja potrwa do 8 lutego. Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski kilka dni temu oświadczył, że w tej sprawie nie może być pobłażania, bo chociaż był to przypadek incydentalny, psuje wizerunek polskiej żywności.
Źródło: dlahandlu.pl/PAP