- Opłata cukrowa wzrośnie do 1,80 zł/l – będzie najwyższa w Europie
- Podatek obejmie napoje z minimum 20 proc. soku zawierające substancje słodzące
- Popyt na polskie jabłka może spaść o kilkadziesiąt procent – zagrożone 220 tys. ton owoców rocznie
- Ceny napojów z sokiem wzrosną, konsumenci wybiorą tańsze, gorsze jakościowo zamienniki
 
              Spis treści
 
                  i
Napoje z wysoką zawartością soku na celowniku fiskusa
Projekt nowelizacji zakłada objęcie opłatą cukrową także napojów owocowych zawierających minimum 20 proc. soku, jeżeli zawierają substancje słodzące. W praktyce oznacza to, że wiele napojów reformulowanych w ostatnich latach – by jeszcze bardziej odpowiadać na prozdrowotne trendy konsumenckie – dziś ponownie trafia na listę produktów karanych fiskalnie.
Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS) konsekwentnie zabiera głos w sprawach kluczowych dla polskiego przetwórstwa owocowo-warzywnego. Podczas wprowadzania pierwotnej opłaty cukrowej do polskiego systemu podatkowego przekonywaliśmy o słuszności wyłączenia z niej napojów z wysokim udziałem soków owocowych i warzywnych. Dziś chcemy kontynuować ten dialog, przedstawiając racjonalne argumenty, przemawiające za niepodnoszeniem stawek opłaty cukrowej na napoje z wysoką zawartością soku. Państwo powinno wspierać wartościowe produkty, a nie stawiać je w fiskalnym szeregu z innymi napojami.
Wzrost cen zniechęci konsumentów do zakupu
Doświadczenia ostatnich lat pokazują, że podatek cukrowy prowadzi przede wszystkim do wzrostu cen napojów. Według danych Najwyższej Izby Kontroli, od momentu wprowadzenia tej opłaty napoje gazowane podrożały średnio o 36 proc., wody smakowe o 22 proc., a herbaty mrożone o 18 proc. W rezultacie konsumpcja spadła od 5 proc. do 20 proc., w zależności od danej kategorii. Jeżeli zmiany obejmą także napoje na bazie soku z owoców lub warzyw, ich ceny wzrosną, a konsumenci będą poszukiwali dostępnych na rynku tańszych, gorszych jakościowo zamienników.
Po planowanej nowelizacji (stawka maksymalna ma wzrosnąć do 1,80 zł/l), Polska stanie się krajem o najbardziej dotkliwym systemie opłat cukrowych w Europie. Obciążenie podatkiem cukrowym w Polsce będzie relatywnie wyższe niż we Francji czy w Irlandii i uderzy głównie w uboższych, dysponujących ograniczonym budżetem na podstawowe wydatki. W polskich warunkach siła nabywcza konsumenta jest o ponad 30 proc. niższa niż średnia europejska. Dlatego każda podwyżka cen ma realny wpływ na wybory zakupowe Polaków. W przypadku napojów z wysoką zawartością soku, oznacza to, że konsument będzie zmuszony wybierać między droższym, naturalnym produktem a tańszym, sztucznie dosładzanym zamiennikiem. Paradoksalnie więc, ustawa mająca poprawiać zdrowie publiczne może doprowadzić do efektu odwrotnego.
Mniejszy popyt na polskie jabłka z Grójca
Branża przetwórstwa owoców i warzyw szacuje, że w 2024 roku przeznaczyła około 220 tys. ton owoców i warzyw do produkcji nektarów i napojów. Aż ponad 200 tys. ton stanowiły jabłka z polskich sadów. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, popyt na krajowy surowiec spadnie nawet o kilkadziesiąt procent. Oznacza to nie tylko straty finansowe dla rolników i sadowników, ale też ryzyko nadwyżek owoców i warzyw, które trudno będzie zagospodarować na rynku.
Zmniejszenie produkcji napojów owocowych i warzywnych oznacza również ograniczenie zapotrzebowania na pracę w sektorze przetwórczym. Już dziś branża zmaga się z rosnącymi kosztami energii, logistyki czy regulacjami środowiskowymi, a kolejne obciążenia fiskalne mogą doprowadzić do dalszej redukcji zatrudnienia. Ucierpią nie tylko duże zakłady w Polsce, ale przede wszystkim mniejsze firmy rodzinne i polscy producenci marek własnych, którzy są istotnym elementem lokalnych łańcuchów dostaw.
Stracone lata reformulacji
Po wprowadzeniu podatku cukrowego w 2021 roku producenci przeprowadzili szeroko zakrojony proces reformulacji. Z receptur usuwano nadmiar cukru, zwiększano udział naturalnego soku z owoców i warzyw, dodawano witaminy i minerały. Nowelizacja niweczy te starania, bo karze również produkty, które odpowiadają na potrzeby prozdrowotne i wpisują się w strategię zdrowego odżywiania.
Branża przetwórstwa owocowo-warzywnego, sadownicy, rolnicy i producenci napojów na bazie soku z płodów rolnych podkreślają, że zwiększanie fiskalnych obciążeń w sytuacji spodziewanego spadku produkcji i mniejszych wpływów z podatku do budżetu jest działaniem szkodliwym i niezrozumiałym. Ponadto, dalszy fiskalizm wymierzony w branżę napojową jeszcze bardziej ograniczy konkurencyjność polskich firm. Państwo polskie nie powinno powielać szkodliwych kierunków gospodarczych forsowanych przez Unię Europejską, takich jak umowa handlowa z państwami regionu Mercosur, ale starać się tworzyć regulacje przyjazne krajowym plantatorom.
Jako Stowarzyszenie KUPS, reprezentujące przedstawicieli branży, apelujemy do Ministra Finansów i Gospodarki, a także do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz polskich parlamentarzystów o wstrzymanie prac nad nowelizacją tzw. ustawy cukrowej. Zamiast podwyższać obciążenia, wspierajmy wspólnie prozdrowotne wybory konsumenckie, poprzez promocję napojów z wysokim udziałem soku z owoców i warzyw. Dalsze forsowanie zmian w opłacie cukrowej będzie ciosem wymierzonym nie tylko w polskich sadowników i producentów napojów, ale także w konsumentów, którzy chcą odżywiać się zdrowiej.
 
		             
                   
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        