Sprawę ma rozwiązać prezydencki projekt przygotowany we współpracy z Rzecznikiem Finansowym. Jego celem ma być ułatwienie dochodzenia kwot w wypadku, gdy wykonując przelew nadawca pomylił numer konta i zamiast na właściwy numer rachunku bankowego, przelał pieniądze nieznanej sobie osobie.
Sprawdź również: Na co bierzemy kredyty i pożyczki? [RAPORT]
Dotychczas proces odzyskiwania należności przebiegał dość skomplikowanie: trzeba było zgłosić ten fakt do banku i o ile pieniądze nie zostały jeszcze zaksięgowane, zwrot odbywał się szybko.
Jednak w wypadku, gdy pojawiły się już na koncie nieznajomego, w praktyce dochodzenie mogło być trudne. Jeżeli nie chciał oddać ich dobrowolnie, można było podjąć próbę odzyskania należności na podstawie roszczenia o bezpodstawne wzbogacenie się, na mocy art. 405 Kodeksu Cywilnego: „Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości". Przeszkodą jest również fakt, że aby wnieść sprawę do sądu należy znać dane adresata, których bank nie udostępnia. Gdy zasililiśmy przelewem konto, które nie istnieje, w zależności od banku, przelew zwrotny miał miejsce średnio w ciągu nieco ponad 4 dni.
Zobacz także: Banki szykują kolejną falę podwyżek dla klientów
Projekt jest już gotowy i przekazany do konsultacji z sektorem bankowym i ministrem finansów. Nieznane są jeszcze szczegóły rozwiązania, ale prezydent zapewnił, że dane osób, które zdecydują się oddać pieniądze właścicielowi będą odpowiednio chronione. Pośrednikiem ma być bowiem bank, a więc nadawca przelewu nie będzie wiedział, kto był adresatem jego pomyłki. Jeśli projekt zostanie pomyślnie zaopiniowany, może zostać uchwalony przez Sejm jeszcze w I połowie b.r.
Źródło: /DGP/money.pl