Konflikt w ZUS. Co z podwyżkami dla pracowników?
Pracownicy ZUS czekają na podwyżki wynagrodzeń. W rozmowach z szefostwem urzędu reprezentują ich związkowcy. W samym ZUS jest 11 organizacji związkowych. 10 z nich podpisało porozumienie płacowe, które zakłada podwyżki pensji. Jednak jak przekazał PAP rzecznik ZUS Paweł Żebrowski, przedstawiciele jednego z najmniejszych związków w ZUS – Związkowej Alternatywy – odmówili podpisania ustaleń i opuścili ostatnie kluczowe dla tej sprawy spotkanie. - Związek od początku negocjacji nie prowadził dialogu w dobrej wierze. Negował wszystkie poczynione uzgodnienia i nie zgodził się na wspólnie ustalony podział środków. Ostatecznie w trakcie prowadzonych rozmów reprezentacja związku opuściła spotkanie – przekazał Żebrowski.
Skutkiem tego jest kłopot z przyznaniem i wypłatą podwyżek już w lipcu 2022 (z wyrównaniem od stycznia), bo nie ma zgody wszystkich organizacji związkowych. A przepisy o związkach zawodowych mówią jasno, że do wprowadzenia podwyżek płac musi być zgoda wszystkich. O jakie kwoty chodzi? Trwa walka o wzrost płac o minimum 600 zł (część obligatoryjna podwyżki). A na przykład osoby z dłuższym stażem pracy mogłyby liczyć na jeszcze więcej (część uznaniowa podwyżki).
Fala hejtu na związkowców w mediach społecznościowych
- Postawę zaprezentowaną przez Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa w ZUS odbieramy jako absolutny brak dbałości o dobro pracowników, a także lekceważący stosunek do pracodawcy, partnerów społecznych, a przede wszystkim 43 tys. pracowników zakładu z niecierpliwością wyczekujących zwiększenia wynagrodzeń. Skrajnie nieodpowiedzialna postawa Związku i odmowa podpisania porozumienia zaakceptowanego przez pracodawcę i 10 organizacji związkowych reprezentujących pracowników zakładu uniemożliwia osiągnięcie celu, na którym wszystkim nam zależy – poprawienia warunków wynagradzania pracowników" – powiedział rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
W związku z tą sytuacją ZUS przeprowadził wśród pracowników badanie w sprawie podpisania porozumienia płacowego przez ZA. "Wzięło w nim udział blisko 23 tys. pracowników, co stanowi 72,5 proc. wszystkich obecnych w tym dniu pracowników w pracy. 89 proc. ankietowanych opowiedziało się za podpisaniem przez ten związek porozumienia, a 11 proc. było temu przeciwne" – powiedział rzecznik ZUS.
Pracownicy komentowali też sprawę w internecie. W mediach społecznościowych wylała się fala hejtu i rozplątał worek wzajemnych oskarżeń. Część z nich można zobaczyć w GALERII.