Trwają masowe kontrole zwolnień lekarskich. W pierwszym kwartale ZUS przeprowadził ich aż 80 tys. To, jak podaje Gazeta Wyborcza, niemal dwukrotnie więcej niż w II kwartale 2020 roku. Jeśli więc przebywasz na L4 możesz spodziewać się kontroli ze strony pracowników ZUS. Znacznie gorzej jest jeśli dojdzie do zakwestionowania potrzeby zwolnienia. W takiej sytuacji grozi ci wstrzymanie wypłaty zasiłku chorobowego. To nie ani żarty, ani martwe przepisy. Decyzję o wstrzymaniu wypłaty tego zasiłku ZUS podjął w aż 3,7 mln przypadków. Nie wypłacono zatem aż 3,5 mln zł. ZUS ma prawo do kontroli zwolnień lekarskich gdyż po pierwszych 33 dniach choroby, za które płaci pracodawca, wypłatę świadczenia przejmuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zwykle zasiłek chorobowy wynosi 80 proc. pensji. Chyba, że chory przebywa w szpitalu – wtedy jest to zaledwie 70 proc. Skąd wzmożone kontrole osób przebywających na L4? Odkryto, że podczas pandemii pracownicy brali znacząco więcej zwolnień lekarskich niż przed nią. Szczególnie tych długoterminowych, wydawanych przez psychiatrów. Było ich aż 1,5 mln.
WAŻNE: Pracownicy ZUS narzekają na pensję i brak klimatyzacji. Kto wypłaci 500 plus i emerytury?
Niepokojącym zjawiskiem jest również branie zwolnień lekarskich o kodzie C. Takie zwolnienia wystawiane są w związku z nadużyciem alkoholu i w związku z tym byciem niezdolnym do pracy. Według doniesień „Wyborczej” wydano aż 5,1 tys. takich zwolnień. A co trzecie z nich, było zwolnieniem z od 1 do 5 dni pracy.
Czytaj też: Lody Ekipy to nie koniec. Będą zeszyty ekipy!
Podcasty
Playlisty tematyczne
