Wszystko wskazuje na to, że w 2020 roku najbiedniejsi emeryci nie będą musieli liczyć na groszową waloryzację swoich emerytur. Ta, prawdopodobnie, zgodnie z przedwyborczymi obietnicami PiS będzie łączona. Emeryci otrzymujący najniższe świadczenia z ZUS skorzystają z waloryzacji kwotowej (70 zł brutto, 57 „na rękę”), a dopiero ci otrzymujący dziś emeryturę ok. 1,8 tys. zł netto uwzględnieni zostaną w waloryzacji procentowej. Ta, zgodnie z założeniami budżetu rządu PiS na 2020 rok ma wynieść 3,24 proc.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Podniosą wiek emerytalny! Emerytura po 69., a nawet po 71. roku życia!
Dodatkowo emeryci mają otrzymać także trzynastkę, czyli jednorazowe świadczenie emerytalne z programu Emerytura plus, które w 2019 roku wypłacane było od maja. Trzynasta emerytura dla wszystkich jest jednakowa i wynosi równowartość najniższej krajowej emerytury, która w 2020 roku po waloryzacji wyniesie 1170 zł brutto. Tu jednak pojawia się rozstrzał, między zwykłą emeryturą netto, a trzynastą. Ta pierwsza „na rękę” wyniesie 992 zł, podczas gdy dodatek z Emerytury plus 958 zł. Różnica wynika z kwoty zmniejszającej podatek dochodowy. ZUS rozkłada go bowiem na 12 miesięcy i nie przelicza drugi raz gdy pojawia się trzynastka.
Ile więc w przyszłym roku pieniędzy dostaną emeryci? Najmniej zarabiający niemal 13 tys. zł na rękę. 2 razy wypłacona im zostanie emerytura taka sama, jaką otrzymują teraz, a później 10 razy otrzymają pieniądze po waloryzacji. Dodatkowo pojawi się też trzynastka czyli świadczenie z programu Emerytura plus.