- W pierwszym półroczu pracodawcy w Polsce zapowiedzieli zwolnienia grupowe obejmujące 80 tys. osób, co jest wartością wyższą niż w roku pandemicznym 2020 i dwukrotnie wyższą niż w całym roku ubiegłym.
- Do czerwca zwolnienia grupowe dotknęły ponad 17 tys. pracowników, co równa się liczbie redukcji etatów z całych lat 2021–2023.
- Branże najbardziej dotknięte planowanymi zwolnieniami to przetwórstwo przemysłowe (z uwzględnieniem branży chemicznej) oraz transport i gospodarka magazynowa (z wyłączeniem Poczty Polskiej).
- Eksperci wskazują, że zwolnienia wynikają z restrukturyzacji nierentownych przedsiębiorstw oraz naturalnych procesów rynkowych, a liczba zlikwidowanych stanowisk pracy może wzrosnąć w kolejnych miesiącach.
Rekordowe zapowiedzi zwolnień grupowych
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", już w pierwszym półroczu bieżącego roku firmy zasygnalizowały konieczność przeprowadzenia zwolnień grupowych, które łącznie obejmą aż 80 tysięcy pracowników. To alarmujący sygnał, przewyższający nawet dane z roku 2020, kiedy to pandemia COVID-19 wywołała poważne turbulencje w gospodarce. Co więcej, liczba ta jest ponad dwukrotnie wyższa niż odnotowana w całym poprzednim roku.
„DGP” podkreśla, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy bieżącego roku zwolnienia grupowe realnie dotknęły ponad 17 tysięcy pracowników. Jest to liczba porównywalna z sumą redukcji etatów, jakie miały miejsce w ciągu całych lat 2021–2023.
Przyczyny zwolnień grupowych w Polsce
Szymon Witkowski, ekspert z Pracodawców RP, tłumaczy, że część zwolnień jest związana z restrukturyzacją przedsiębiorstw, które od dłuższego czasu wykazują straty i niską rentowność. Dodaje również, że pewien odsetek redukcji etatów wynika z naturalnych procesów zachodzących na rynku pracy. Ekspert zwraca uwagę, że zaledwie 20% zapowiadanych zwolnień jest realizowanych ze względu na obowiązujące procedury prawne. Oznacza to, że w kolejnych miesiącach możemy spodziewać się dalszego wzrostu liczby likwidowanych miejsc pracy.
Z danych udostępnionych przez urzędy pracy, na które powołuje się „DGP”, wynika, że największe plany zwolnień grupowych dotyczą przetwórstwa przemysłowego. Wyjątkiem jest branża transportowa i gospodarka magazynowa, gdzie statystyki są silnie zaburzone przez sytuację w Poczcie Polskiej.
Szczególnie dotkliwie wysokie koszty produkcji odczuwa branża chemiczna. Dodatkowo, gazeta przypomina o niedawnym komunikacie PKP Cargo, które poinformowało o fiasku rozmów ze związkami zawodowymi i konieczności rozpoczęcia zwolnień grupowych.
