- Chcemy zaproponować dodatkowy instrument - zawieszenie stosunku pracy - powiedziała minister pracy Marlena Maląg w "Sygnałach Dnia" Polskiego Radia. Szefowa MRPiiPS dodała, że to jedna z form, nad którą pracuje rząd. - Konkrety powinny pojawić się w najbliższym czasie - podkreśliła Maląg.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wybory prezydenckie 2020. 6 tysięcy złotych za udział w komisjach wyborczych!
Jakby to mogło wyglądać w praktyce? Po zawieszeniu stosunku pracy, pracodawca mógłby z dnia na dzień wysłać pracownika do domu na 3 miesiące bez płacenia mu pensji! Marnym pocieszeniem pozostaje fakt, że po tym czasie zwolniony pracownik miałby gwarantowany powrót na swoje stanowisko pracy.
Podobne regulacje obowiązują od 2014 r. w Hiszpanii. Postępowanie czasowej regulacji zatrudnienia tzw. ERTE daje możliwość, aby z przyczyn ekonomicznych, technicznych, organizacyjnych, produkcyjnych albo z powodu siły wyższej czasowo zawiesić w wykonywaniu obowiązków część lub nawet całą załogę.
Pracodawca, który decyduje się na ERTE, zobowiązuje się do ponownego zatrudnienia pracowników na co najmniej pół roku. Pozbawieni zatrudnienia są rejestrowani w urzędach pracy i otrzymują zasiłek - 70 proc. średnich zarobków ze 180 ostatnich dni. Jego wielkość nie może być niższa niż 502 euro i nie wyższa niż 1411,83 euro (w przeliczeniu ok. 2200-6300 złotych) - informuje biznes.interia.pl.
W Polsce zasiłek dla zarejestrowanych bezrobotnych waha się od 603,17 zł (483,49 zł na rękę) do 880,67 zł (701,65 zł na rękę) i tylko dla tych, którzy byli zatrudnieni na umowie o pracę lub zlecenie przez 18 miesięcy poprzedzających dzień zarejestrowania, łącznie przez okres co najmniej roku.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: Będą nowe emerytury! Nowy wiek emerytalny! Rewolucja dla emerytów!
Minister pracy na antenie radia przekazała też, że rząd "rozważa i pracuje" nad podwyższeniem zasiłku dla bezrobotnych. - Mamy kilka wariantów przygotowanych - zaznaczyła (...) Współpracujemy tu razem z panem prezydentem - dodała. Przypomnijmy, że w ramach kampanii wyborczej prezydenta Duda zaproponował koncepcję zasiłku solidarnościowego w kwocie 1200 zł dla osób, które przez epidemię koronawirusa straciły pracę. Nie przedstawiono jednak konkretnego projektu ustawy.