Maria Romanek, nauczycielka języka polskiego w Bezmiechowej Dolnej zgarnęła główną nagrodę w programie „Milionerzy”. Teoretycznie kobieta została milionerką. Niestety, zgodnie z przepisami podatkowymi nie otrzyma pełnej sumy. Wygrana większa niż 2 tys. zł objęta jest 10 proc. podatkiem. Zatem na konto pani Marii wpłynie jedynie... 900 tys. zł.
Zobacz: Przybyło nam milionerów. Gdzie mieszka ich najwięcej?
Zwycięzca konkursu, programu telewizyjnego, oferującego za wygraną pieniądze, nie musi samodzielnie płacić podatku. Zrobi to organizator konkursu, który w nazewnictwie podatkowym jest płatnikiem. Na płatniku ciąży również obowiązek sporządzenia deklaracji PIT-8AR i wysłania jej do końca stycznia danego roku, do właściwego urzędu skarbowego.
Polecane: Sześcioletni chłopiec jest milionerem
Co istotne dla zwycięzców, przychodów z tytułu wygranych nie łączy się z dochodami opodatkowanymi według skali podatkowej i nie wykazuje w zeznaniu rocznym.