Henryk Kowalczyk

i

Autor: ARCHIWUM

12-13 tys. zł na urzędników? Kowalczyk: 6 tys. zł na rękę to za mało

2016-04-21 15:41

Ile powinien zarabiać urzędnik w Polsce? Zdaniem ministra Henryka Kowalczyka z PiS, co najmniej 12-13 tys. złotych brutto. Jak przekonuje w money.pl, z pensją 6 tys. zł netto (9 tys. zł brutto) trudno o dobrego specjalistę.

Rząd chce zająć się zarobkami urzędników. Minister Henryk Kowalczyk w programie #dziejesienazywo ujawnił, że podwyżki dostać mają podsekretarze stanu. - Powinni zarabiać przynajmniej na poziomie dyrektora departamentu, czyli co najmniej 12-13 tys. zł brutto - mówi money.pl szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. Jednak część pracowników budżetówki może dostać niższe pensje.

Zobacz koniecznie: Ochroniarze nie chcą 12 zł za godzinę, bo boją się bezrobocia

Obecnie podsekretarz stanu, czyli wiceminister zarabia 9 tys. zł brutto, czyli nieco ponad 6 tys. zł na rękę. Zdaniem Kowalczyka to zdecydowanie za mało. Jak tłumaczył w programie #dziejesienazywo dla eksperta, który musi zrezygnować z lepiej płatnej pracy, przenieść się do Warszawy, wynająć mieszkanie, nie są to pieniądze zachęcające do pracy w rządzie.

- Te wynagrodzenia są niestosowne w stosunku do innych. Rozumiem, że dla niektórych zarobek 6 tys. zł jest już bardzo dużym, ale my musimy to wszystko uregulować - mówił Henryk Kowalczyk. Dodał, że liczy na ogólny wzrost wynagrodzeń w Polsce w związku z malejącym bezrobociem.

Czytaj również: 26 mln zł na Rydzyka od PiS. Opozycja podliczyła "dług wdzięczności"

W jego opinii paradoksem jest to, że dziś wiceministrowie zarabiają dużo mniej niż szefowie rządowych agend czy państwowych firm, nad którymi urzędnicy sprawują nadzór.

 

Źródło: Money.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze