Jabłka Paulared

i

Autor: Shutterstock

Polskie jabłka podbijają Chiny

2016-11-14 12:13

Chociaż sprowadzamy do Polski wiele chińskich produktów rolnych, m.in. czosnek, tym razem sytuacja się odwróciła. To Chińczycy zaczęli kupować od nas jabłka. Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel przekonywał 13 listopada w Wierzchosławicach, że Polska jest przygotowana na eksport jabłek na chiński rynek.

W środę 9 listopada do Ambasady RP w Pekinie przyszło pismo z Generalnego Urzędu Nadzoru nad Jakością, Inspekcji i Kwarantanny ChRL (AQSIQ). Wynika z niego, że polskie jabłka są dopuszczone do sprzedaży w Chinach. Jednak na eksport mogą pójść jedynie owoce z sadów i pakowalni, które znalazły się na liście AQSIQ.

W czwartek 10 listopada Brand Appolonia przygotowała do wysłania pierwszą w historii partię polskich jabłek przeznaczonych na chiński rynek. Wysyłka została już uruchomiona. Handel nie mógł rozpocząć się wcześniej ze względu na obowiązujące w Chinach normy dotyczące środków ochrony roślin. Część stosowanych w Polsce pestycydów nie jest akceptowana na chińskim rynku. W związku tym polscy rolnicy musieli przestawić się na nowe metody produkcji.

Przeczytaj również: Polskie jabłka skażone pestycydami. Supermarkety wycofują je ze sprzedaży

W czerwcu prezydent Chińskiej Republiki Ludowej odwiedził Polskę. Przy tej okazji 20 czerwca br. podpisano Protokół w sprawie warunków eksportu jabłek z Polski do Chin. Starania o dopuszczenie polskich jabłek na chiński rynek rozpoczęły się jeszcze w 2014 roku.

Zobacz także: Protest sadowników. Chcą rekompensaty za embargo Rosji na jabłka

Po tym, jak w 2013 r. Rosja wprowadziła embargo na polskie jabłka, rolnicy zaczęli poszukiwać nowych rynków zbytu. W 2015 r. nasze jabłka były sprzedawane w 81 krajach – wynika z danych portalspozywczy.pl. Co ciekawe, to właśnie Chiny są największym producentem jabłek na świecie, toteż chłonność tego rynku jest ograniczona. Ponadto Chińczycy mają inne preferencje smakowe niż Polacy. Najbardziej lubią jednokolorowe, twarde i słodkie jabłka. Tymczasem w naszym kraju najchętniej są kupowane dwukolorowe owoce.

Rząd wspiera nie tylko sadowników, ale również hodowców bydła. Przeznaczył 500 mln zł na dopłaty dla rolników – informuje agrobiznes.money.pl. Dzięki temu sprzedaż mleka czy wieprzowiny stała się bardziej opłacalna. Za litr mleka można dostać ponad złotówkę, a za kilogram wieprzowiny – ponad 6 złotych.

Źródła: agrobiznes.money.pl, sadyogrody.pl, portalspozywczy.pl, forsal.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze