Hilary Clinton/Donald Trump

i

Autor: "Super Express" Hilary Clinton / Donald Trump

Wybory w USA: Clinton znała pytania przed debatami? Trump ma związki z Rosją?

2016-11-01 16:18

Na tydzień przed wyborami prezydenckimi w USA kandydatka Demokratów trwoni przewagę nad republikańskim kandydatem. Różnice w sondażach pomiędzy Hillary Clinton a Donaldem Trumpem są na granicy błędu statystycznego, a jeszcze dwa tygodnie temu wynosiły nawet po 12 proc. Portal Wikileaks donosi, że Clinton miała znać z wyprzedzeniem pytania zadawane na debacie telewizyjnej. Z kolei serwis Slate informuje, że serwery Trump Organization regularnie komunikowały się z rosyjskim bankiem.

Do wyborów prezydenckich w USA pozostało 8 dni. Pojedynek na finiszu jest bardzo wyrównany, co pokazują najnowsze sondaże. Niedawna spora przewaga Clinton, zdobyta po trzech telewizyjnych debatach, stopniała już do minimum.

Zobacz również: Donald Trump nie płacił podatków przez 18 lat?

W nowym sondażu dla telewizji ABC Clinton ma 1 punkt przewagi nad Trumpem. Demokratce zaszkodziło wznowienie śledztwa FBI dot. sprawy afery mailowej, czyli korzystania z prywatnego konta do służbowych celów.

Dodatkowym obciążeniem mogą okazać się informacji opublikowane przez serwis Wikileaks. Czołowa działaczka Partii Demokratycznej, Donna Brazile, występująca jako komentatorka w telewizji CNN, miała przekazywać Hillary Clinton pytania przygotowane do zadania kandydatom w czasie debat telewizyjnych w partyjnych prawyborach.

W jednym z maili, wysłanym w marcu do szefa kampanii Clinton Johna Podesty, Brazile informuje go, że "dostaje czasami z wyprzedzeniem pytania", które w najbliższej debacie, organizowanej przez CNN, będą zadane kandydatom do nominacji prezydenckiej: Hillary Clinton i senatorowi Bernie Sandersowi. Podała jako przykład pytanie o karę śmierci i zapowiedziała, że przyśle "kilka dalszych".

Kiedy mail tej treści trafił do mediów dwa tygodnie temu, Brazile tłumaczyła, że nie jest on wiarygodny, ponieważ został "skradziony" przez Wikileaks przy pomocy hakerów działających na zlecenie Rosji.

Kilka dni później wyszedł jednak na jaw kolejny mail Brazile do Podesty. Brazile zawiadomiła w nim, że w czasie debaty padnie pytanie o głośny skandal z zanieczyszczeniem wody w miejscowości Flint w stanie Michigan i zada go kobieta, której rodzina zachorowała z tego powodu na ołowicę (zatrucie ołowiem). Pytanie rzeczywiście padło.

CNN zerwał współpracę z komentatorką, a całą sprawę naturalnie nagłaśnia sztab Trumpa. Na swoich wiecach kandydat Republikanów systematycznie atakuje telewizję CNN i inne media twierdząc, że są nieuczciwe i stronnicze, bo sprzyjają jego rywalce.

Czytaj koniecznie: Hillary Clinton ujawniła swoje milionowe zarobki

Trump musi się jednak zmagać się z własnymi kłopotami. Amerykański portal informacyjny Slate opublikował artykuł, w którym informuje o regularnej komunikacji serwerów organizacji Donalda Trumpa i największego rosyjskiego banku komercyjnego.

Cała sprawa wyszła po badaniach prowadzonych przez amerykańskich naukowców zajmujących się serwerami internetowymi. Mieli oni wykryć, że serwery w siedzibie Trump Organization na nowojorskiej Piątej Alei - należącej do kandydata republikanów na prezydenta USA - regularnie komunikowały się z serwerami największego rosyjskiego banku komercyjnego Alfa Bank.

Choć specjaliści nie są w stanie stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że wymieniane między instytucjami informacje były mailami, wykryte przez nich dane wskazują na "rozmowy prowadzone przez ludzi". Rozmowy zaczynały się w godzinach pracy w Nowym Jorku i trwały podczas godzin pracy w Moskwie - czytamy na portalu.

Zarówno przedstawiciele Alfa Banku, jak i sztab Donalda Trumpa zaprzeczyli w odpowiedzi na pytania kierowane przez autora artykułu, by utrzymywali jakąkolwiek relację.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze