Spis treści
- Ograniczenie dostępu do finansowania
- Pożyczka lombardowa a pożyczka inwestycyjna
- Apel do autorów ustawy
- Skutki zmiany dla rolników
- Leasing wciąż popularny
– Nowelizacja odblokowała kredyty i leasing dla rolników, o co apelował Związek Polskiego Leasingu – mówi Andrzej Sugajski, dyrektor ds. współpracy z podmiotami zewnętrznymi, Związek Polskiego Leasingu.
Od 7 stycznia do czasu wejścia w życie wspomnianej nowelizacji prawa przedsiębiorcy rolni mieli problem z uzyskaniem finansowania, gdyż na podstawie uchwalonych w ubiegłej kadencji przepisów zaczęli być każdorazowo traktowani jak konsumenci.
Ograniczenie dostępu do finansowania
– Za inicjatywą uregulowania zasad funkcjonowania lombardów stały szlachetne pobudki – stwierdza Andrzej Sugajski. – W większości nadesłanych opinii w ramach konsultacjach publicznych projektu ustawy nie kwestionowano potrzeby uregulowania rynku pożyczek lombardowych i innych instrumentów pożyczkowych, w tym osławionych chwilówek. Zmiana poszła jednak za daleko.
I jak to w życiu bywa, dobre intencje bywają pokusą do wykorzystania ich w innym też celu. W końcowej części prac sejmowych wprowadzono do ustawy bardzo istotne zmiany, które wyszły poza zakres projektu. Z uwagi na fakt, że nie zostały poddane konsultacjom społecznym powinny być, w opinii senackiego biura legislacyjnego, przedmiotem odrębnej ustawy. Sejm jednak nie podzielił stanowiska Senatu i uchwalił ustawę, która pozbawiała finansowania setki tysięcy rolników. Kierując się dbałością o najsłabszych, ustawodawca zablokował równocześnie rolnikom dostęp do jednego z najważniejszych źródeł finansowania ich działalności, czyli pożyczki inwestycyjnej udzielanej przez firmy leasingowe. Doszło tym samym do zrównania pożyczki lombardowej z pożyczką inwestycyjną oferowaną rolnikom.
Pożyczka lombardowa a pożyczka inwestycyjna
A jaka jest różnica pomiędzy pożyczką lombardową i pożyczką inwestycyjną, zwaną leasingową? – Zasadnicza – wyjaśnia Andrzej Sugajski – zarówno co do celu, jak i sposobu realizacji. Powiedzmy, że rolnik przynosi do lombardu zegarek. W zamian dostaje gotówkę, którą może wydać dowolnie, na przykład na podratowanie budżetu domowego. Zegarek zostaje w lombardzie, który może go sprzedać, jeżeli rolnik w określonym w umowie terminie go nie wykupi. W przypadku pożyczki inwestycyjnej firma leasingowa finansuje konkretną maszynę lub urządzenie do produkcji rolnej, która przez okres trwania umowy jest w dyspozycji rolnika – jest jej właścicielem. W obu przypadkach ma zastosowanie dokonanie zastawu na przedmiocie, którego dotyczy pożyczka. Różnica jest taka, że w przypadku pożyczki lombardowej klient ten przedmiot oddaje, przy pożyczce leasingowej – dostaje – tłumaczy Andrzej Sugajski.
Polecany artykuł:
Pożyczka leasingowa pojawiła się na rynku wraz z powstaniem programów rolniczych zasilanych funduszami unijnymi, jako uzupełnienie oferty leasingowej. Rolnicze pogramy unijne wykluczają możliwość skorzystania przez rolnika jednocześnie z funduszy unijnych i leasingu operacyjnego, jako tak zwanego kosztu kwalifikowanego, czyli objętego refundacją. Natomiast leasing finansowy najczęściej nie jest dla rolników atrakcyjnym rozwiązaniem. W ten sposób pożyczka leasingowa stała się alternatywą dla klasycznego leasingu.
Apel do autorów ustawy
– Producenci rolni to około trzysta tysięcy gospodarstw indywidualnych, przedsiębiorców, którzy mają doskonałe, wypracowane przez lata, relacje z bankami i firmami leasingowymi, ergo proste i zrozumiałe zasady dostępu do finansowania. Ustawa o konsumenckiej pożyczce lombardowej te zasady zmieniła – stwierdza Andrzej Sugajski.
– Producenci zrzeszeni w organizacjach rolniczych w swoim apelu do autorów ustawy oraz posłów i senatorów podkreślali, ze przyjęte przez Sejm rozwiązania są niczym nieuzasadnione. Stanowią wyłom w systemie prawnym poprzez wprowadzenie do profesjonalnego obrotu w rolnictwie ochrony konsumenckiej dla niektórych z jego uczestników, pozbawiając ich dostępu do finansowania przewidzianego dla przedsiębiorców. To spowodowało gwałtowne zatrzymanie zakupu nowych maszyn rolniczych – podkreśla Andrzej Sugajski. – Wskazywali, że konsekwencje zmiany wprowadzonej przez ustawę są proste – to wzrost kosztów działalności i znaczące ograniczenie dostępu rolników do zewnętrznego finansowania w postaci pożyczek udzielanych przez firmy leasingowe, a co za tym idzie – utrudnienie w absorbcji pieniędzy z unijnych programów rolniczych.
Pod apelem podpisały się: Krajowy Związek Banków Spółdzielczych, Krajowa Rada Izb Rolniczych, Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, Polska Federacja Hodowców i Producentów Bydła i Wielkopolska Izba Rolnicza, a także Związek Banków Polskich oraz Związek Polskiego Leasingu.
Skutki zmiany dla rolników
– Tym razem głos rolników został wysłuchany – zauważa Andrzej Sugajski. – Z projektem nowelizacji ustawy wystąpił zarówno rząd, jak i Klub Poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego. Sprawne procedowanie projektu nowelizacji ustawy w Sejmie, jak i złożony przez Prezydenta podpis spowodowały, że ograniczenia w dostępie do finansowania trwały jedynie nieco ponad trzy miesiące.
– Dziś wszystko wróciło do normy i pożyczki dla rolników prowadzących działalność rolniczą wróciły do ofert firm leasingowych – mówi Andrzej Sugajski. – I to nas cieszy, bo rolnictwo potrzebuje precyzyjnego finansowania, zaadoptowanego do potrzeb rolników.
Leasing wciąż popularny
Leasing maszyn rolniczych od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. W 2023 roku branża leasingowa sfinansowała inwestycje w rolnictwie, których przedmiotem były maszyny i urządzenia rolnicze, o wartości 6,2 mld zł. Maszyny rolnicze stanowiły także 25 proc. wszystkich finansowanych przez naszą branżę maszyn.