Uprawa soi staje się coraz bardziej opłacalna. Rekordowe dopłaty to dopiero początek korzyści

Planowanie zasiewów na nowy sezon to dla każdego rolnika czas szukania upraw, które zapewnią stabilny zysk. Wielu gospodarzy nie zdaje sobie jednak sprawy, że na polskich polach cichą rewolucję przeżywa roślina, która jeszcze do niedawna wydawała się ryzykownym wyborem. Okazuje się, że za jej rosnącą popularnością stoją nie tylko rekordowe dopłaty, ale też zaskakujące korzyści, które poprawią żyzność twojej gleby na lata.

Żółte pole kwitnącego rzepaku z samotnym drzewem na tle pochmurnego nieba i zabudowań wiejskich symbolizuje obfitość upraw, takie jak soja, które rolnicy planują na nowy sezon. Więcej o rolnictwie i opłacalności upraw przeczytasz na portalu Super Biznes.

i

Autor: Agnieszka Mike-Jeziorska Żółte pole kwitnącego rzepaku z samotnym drzewem na tle pochmurnego nieba i zabudowań wiejskich symbolizuje obfitość upraw, takie jak soja, które rolnicy planują na nowy sezon. Więcej o rolnictwie i opłacalności upraw przeczytasz na portalu Super Biznes.
Super Biznes SE Google News
  • Analiza Ministerstwa Rolnictwa potwierdza, że dopłaty do upraw wysokobiałkowych w 2025 roku należą do jednych z najwyższych
  • Rekordowe plony soi na poziomie 4 ton z hektara udowadniają rosnącą opłacalność tej uprawy w polskich warunkach
  • Eksperci z IUNG wskazują, że soja w płodozmianie to naturalny sposób na poprawę żyzności gleby i ograniczenie kosztów nawożenia
  • Uprawa roślin strączkowych zyskuje strategiczne znaczenie w UE, co zapowiada stabilne wsparcie dla rynku w nadchodzących latach

Dlaczego uprawa soi w Polsce rośnie? Rekordowe plony i wysokie dopłaty

W polskich gospodarstwach obserwujemy prawdziwy boom na soję. Według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), w 2025 roku areał jej uprawy osiągnął rekordowy poziom niemal 100 tysięcy hektarów. To o 23 proc. więcej niż w ubiegłym sezonie i prawie dwa razy więcej niż jeszcze dwa lata temu. Rosnące zainteresowanie tą uprawą widać również po dynamicznym rozwoju Stowarzyszenia Polska Soja, które w ciągu pięciu lat zwiększyło liczbę swoich członków z 20 do 500. Za tym trendem stoją solidne argumenty, a przede wszystkim coraz lepsze plony. Jak podaje Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU), w tym roku rolnicy w całym kraju zbierali średnio 4 tony soi z hektara, co jest dowodem na to, że dostępne odmiany są coraz lepiej przystosowane do naszych warunków klimatyczno-glebowych.

Ważnym czynnikiem, który zachęca do siewu roślin wysokobiałkowych, jest atrakcyjne wsparcie finansowe. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi informuje, że w 2025 roku dopłata do hektara uprawy soi wynosi 879,96 zł. To jedna z najwyższych stawek w ramach płatności bezpośrednich, znacznie przewyższająca podstawowe wsparcie dochodów, które ustalono na poziomie 488,55 zł. Połączenie wysokich plonów ze stabilnym wsparciem finansowym sprawia, że soja staje się bardziej opłacalna niż niektóre tradycyjne uprawy. Warto zauważyć, że w tym roku po raz pierwszy areał zasiewów soi był większy niż powierzchnia przeznaczona pod pszenicę jarą. Jak podkreślają eksperci ze Stowarzyszenia Polska Soja, takie realia pozwalają rolnikom osiągać satysfakcjonujące zyski nawet przy niższych cenach w skupach.

Jak uprawa soi wpływa na bezpieczeństwo białkowe Polski i żyzność gleby?

Pomimo dynamicznego wzrostu krajowej produkcji, Polska wciąż jest w dużym stopniu zależna od importu białka. Z danych udostępnionych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że tylko od stycznia do lipca tego roku sprowadziliśmy do kraju 2,1 miliona ton śruty sojowej, z czego aż 1,9 miliona ton pochodziło spoza Unii Europejskiej. Eksperci podczas ubiegłorocznego Forum Sojowego zgodnie podkreślali, że zmniejszenie tej zależności o połowę dałoby Polsce niezbędne minimum bezpieczeństwa białkowego. Ich zdaniem, potencjał uprawy soi w naszym kraju sięga nawet 700 tysięcy hektarów, co pozwoliłoby zaspokoić niemal 50 proc. zapotrzebowania polskiego sektora paszowego.

Warto pamiętać, że uprawa roślin strączkowych to nie tylko zysk ze sprzedaży, ale także konkretne korzyści dla gospodarstwa, co ma szczególne znaczenie przy planowaniu zasiewów na nadchodzący sezon 2026. Jak przypomina Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG), rośliny te w naturalny sposób wiążą azot z powietrza. Dzięki temu wzbogacają glebę w ten cenny pierwiastek, co pozwala ograniczyć nawożenie azotowe w kolejnych uprawach. Co więcej, pozostawiają po sobie dodatnią ilość materii organicznej, co bezpośrednio przekłada się na poprawę żyzności gleby i jej struktury. Koniec października to doskonały moment, by włączyć rośliny strączkowe do płodozmianu, zwłaszcza jako świetny przedplon pod zboża.

Jakie są perspektywy dla rynku soi? Wsparcie z UE i wyzwania klimatyczne

Znaczenie roślin białkowych jest doceniane nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej. W październiku tego roku Komisja Europejska ogłosiła plany wprowadzenia osobnych przepisów dla tego sektora, które mają uwzględniać nawet możliwość interwencji na rynku. To ważny sygnał, ponieważ nadaje uprawom białkowym status strategiczny, podobny do tego, jaki mają rynki mleka czy wołowiny. O tym, jak kluczowe jest zwiększenie niezależności Europy od importu białka, mówił także sekretarz stanu Jacek Czerniak podczas Międzynarodowego Szczytu Plant Food Summit w Kopenhadze. Wszystko to pokazuje rolnikom, że uprawa roślin wysokobiałkowych to kierunek, który ma silne wsparcie na najwyższych szczeblach unijnej i krajowej polityki rolnej.

Do dalszego rozwoju tego sektora dążą również krajowe organizacje rolnicze. Rolnicy zrzeszeni w ramach Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników postulują o zwiększenie powierzchni upraw roślin wysokobiałkowych do miliona hektarów oraz wprowadzenie osobnej płatności dla soi niemodyfikowanej genetycznie. Równolegle ośrodki badawcze, takie jak wspomniany wcześniej COBORU, nieustannie pracują nad nowymi odmianami, rekomendując na przykład dla samej Lubelszczyzny 12 odmian soi i 8 odmian grochu siewnego. Największym wyzwaniem pozostają jednak zmiany klimatyczne, a zwłaszcza susza. Jak podaje IUNG, w tym roku dotknęła ona uprawy strączkowe między innymi w województwach zachodniopomorskim i lubuskim. To pokazuje, jak ważna jest dalsza praca hodowców nad tworzeniem odmian, które lepiej poradzą sobie w trudniejszych warunkach.

Soja: właściwości, witaminy. Dlaczego soja jest zdrowa?
Mówi Bronisław Dutka dyrektor Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Karniowicach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki