- Bardzo liczyliśmy na to, że rząd wysłucha naszych argumentów i jednak na majówkę poluzuje obostrzenia dotyczące hoteli. Hotelarze są rozgoryczeni, ponieważ rząd zafundował im już drugi długi majowy weekend bez gości - powiedział PAP sekretarz generalny IGHP Marcin Mączyński.
Dodał, że to nie jest fair wobec tysięcy osób, które wciąż jeszcze mają zatrudnienie w branży, zwłaszcza że pomoc oferowana przez rząd znacznie odbiega od potrzeb przedsiębiorców. "Nie dość, że jest spóźniona, to mocno niewystraczająca" - wskazał.
Czytaj też: Certyfikaty covidowe. Aż trzy rodzaje dokumentów! Jak będą działać?
Według IGHP, opóźnienia w wypłatach są ogromne. Bardzo wiele firm nie dostało jeszcze wsparcia z tarczy branżowej – zwolnienia z ZUS, postojowego lub dofinansowania wynagrodzeń za luty. Z kolei najwcześniej dopiero po majówce ukaże się rozporządzenie dotyczące pomocy za marzec i kwiecień.
COVID-19: Lockdown przedłużono na majówkę, IGHP chce by hotele otwarto zaraz po niej
- Dziwi nas ten fakt, ponieważ przy pierwszym lockdownie ZUS, WUP-y i PUP-y działały bardzo sprawnie, a pieniądze szybko pojawiały się na kontach firm. Nieznany jest nam powód tej opieszałości, tymczasem przedsiębiorcy z naszej branży nie mają już z czego żyć - zaznaczył.
W ocenie eksperta, lockdown branży hotelarskiej nie jest w porządku również wobec Polaków, którzy zmęczeni ponad rokiem przebywania w izolacji i wycieńczeni po chorobie pragną choć kilku dni odpoczynku i regeneracji zdrowia.
Zobacz również: Spis powszechny 2021. Jak zarejestrować się, aby wygrać samochód?
- Ograniczanie mobilności społeczeństwa kosztem branży hotelarskiej jest wątpliwą metodą. Zamknięcie hoteli w kraju nie przeszkodzi osobom, które chcą wyjechać z domu na majówkę – tylko zamiast wypoczywać w Polsce, wybiorą inne kraje, bardziej przyjazne turystom - wskazał.
Jak podkreślił, branża hotelarska potrzebuje konkretnej informacji i planu działania dotyczącego otwarcia obiektów. Dodał, że Izba liczy, że od 4 maja nastąpi otwarcie hoteli w reżimie sanitarnym, ale w pełnym obszarze działania, łącznie z gastronomią i spotkaniami w hotelach.
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w środę, że zamknięcie hoteli i obiektów noclegowy zostało przedłużone do 3 maja. Wyjaśnił, że to obostrzenie zostało przedłużone z powodu zbliżającej się majówki.