Właściciel małej firmy powinien zachowywać się racjonalnie. Śledzić trendy, kupować małe partie towaru i elastycznie podchodzić do handlu. Co to znaczy? Zawsze lepiej zamówić 10 kurtek, a po jedenastą pojechać specjalnie dla klienta, niż kupić 15 i zamrozić pieniądze w towarze, który może nie znaleźć kupca. Biznesmeni dobrze jednak wiedzą, że nie każda strategia zakupowa przynosi pożądane efekty i nie każdy towar znajduje nabywcę. Kłopot pojawia się w chwili, gdy traci on swoją wartość lub - jak w przypadku ubrań - wychodzi z mody. Co z nim zrobić, by jeszcze na nim zarobić, ewentualnie stracić jak najmniej? Oto najprostsze sposoby na mądre pozbycie się zalegającego towaru:
- Posezonowa obniżka cen. Wprawdzie dla małego przedsiębiorcy to często ostre cięcie po kieszeni, ale to i tak lepsze od trzymania na półce np. kozaków, które czasy świetności dawno mają za sobą. Klienci uwielbiają przeceny, jest więc duża szansa, że tańszy towar w mig znajdzie nabywcę. Dodatkowo posezonowa przecena pozytywnie wpłynie na wizerunek sklepu i być może skłoni do zakupu z oferty nieprzecenionej.
- Bonusy. Termin pomadki czy dezodorantu traci termin przydatności? Zanim to nastąpi, warto pomyśleć o pozbyciu się ich. Możesz zastosować manewr "dwa w jednym", czyli sprzedać po obniżonej cenie w pakiecie z innym produktem. Opcja druga - oddać go za grosze klientom, którzy dokonają zakupów za kwotę np. przekraczającą 100 zł. Tylko nieliczni klienci będą w stanie oprzeć się promocyjnej pokusie.
- Przekazanie na cele charytatywne. Pomysł dobry, zwłaszcza gdy sprzedaż nawet po kosztach graniczy z cudem. Jeśli obdarowanym będzie organizacja pożytku publicznego, darowiznę będzie można odliczyć od dochodu. Uwaga, takie fiskalne udogodnienie nie dotyczy producentów artykułów spożywczych - przekazać towar mogą, nie będą jednak mogli odpisać go od dochodu.
- Zniszczenie. Gra warta świeczki, zwłaszcza że w takim przypadku koszt zakupu towaru, który się przeterminował lub wyszedł z mody, będzie można wliczyć w koszty. Decydując się na likwidację towaru, trzeba pamiętać o zasadach utylizacji odpadów. Dla ewentualnej kontroli fiskusa warto więc zachować np. potwierdzenie oddania towaru do likwidacji (punktu zbierającego odpady metalowe czy utylizującego sprzęt elektroniczny). Trzeba też pamiętać o zachowaniu dowodów potwierdzających zasadność zniszczenia - np. dokumentów, z których wynika, że nie ma szans na ich gospodarcze wykorzystanie - czy protokołu wewnętrznego opisującego przyczyny przekazania produktów do utylizacji.
- Oddanie na recykling. To prosta metoda na łatwe pozbycie się niechodliwych ubrań, zwłaszcza tych niesprzedanych w second handach. Na rynku jest coraz więcej firm skupujących odzież i oddających je np. jako surowiec wtórny, np. do zakładów ocieplania. Takich adresów warto poszukać, np. w Internecie.