Generalnie kondycja finansowa przedsiębiorstw korzystna, z analizy NBP wynika m.in., że w pierwszych trzech miesiącach tego roku wzrósł odsetek firm, które wykazywały się rentownością, a ich płynność finansowa kształtowała się na bezpiecznym poziomie. Po raz kolejny zaobserwowano także przyrost liczby przedsiębiorstw utrzymujących bezpieczny poziom płynności gotówkowej, który wzrósł do nienotowanego od początku badania poziomu.
Zobacz także: Brakuje rąk do pracy, firmy chcą zatrudniać Ukraińców
Od blisko dwóch lat w sektorze przedsiębiorstw utrzymał się także systematyczny i stabilny wzrost zatrudnienia. Na początku tego roku uległ on jeszcze przyspieszeniu i wyniósł 2,8 proc. rok do roku. W podziale branżowym największy udział we wzroście zatrudnienia miały przetwórstwo przemysłowe oraz usługi – tam dynamika zatrudnienia była najwyższa. Wyraźne redukcje obserwowane były w budownictwie, energetyce i górnictwie.
Niestety, zdaniem analityków z NBP wzrost ten po części jest spowodowany zmianami organizacyjnymi w firmach, w tym – zamianą umów cywilno-prawnych na umowy o pracę.
Na początku tego roku przedsiębiorstwa musiały także mierzyć się z rosnącymi kosztami wynagrodzeń, rosły także płace. Okazuje się, że dynamika kosztów wynagrodzeń (razem z kosztami ubezpieczeń) była wyższa niż dynamika zatrudnienia – w I kw. 2016 r. wyniosła 6,1 proc. Koszty wynagrodzeń wzrosły w zdecydowanej większości przedsiębiorstw – w 69,7 proc., czyli o 1,4 pkt proc. więcej niż rok temu.
NBP podkreśla, że z powodu utrzymującej się deflacji udział firm zwiększających realnie koszty pracy wyniósł 72,2 proc. i tym samym osiągnął jeden z najwyższych poziomów od początku badania.
Czytaj również: Naukowcy odkryli związek między bezrobociem a umieralnością na raka
Generalnie jednak firmy w tym względzie nie powinny mieć powodu do narzekania – w I kwartale tempo wzrostu ponoszonych przez nie kosztów było niższe niż tempo przychodów. – Czynnikiem najsilniej zmniejszającym dynamikę kosztów ogółem (o 4,4 pkt proc.) były malejące wydatki na surowce i materiały wykorzystywane do produkcji.
Nie wszystkie wskaźniki informujące o sytuacji finansowej przedsiębiorstw wyglądały tak różowo. Początek tego roku przyniósł ciąg dalszy spadku nakładów na inwestycje. – Spadek był spowodowany nasileniem się niepewności w otoczeniu ekonomicznym przedsiębiorstw oraz domykaniem w końcówce ubiegłego roku inwestycji finansowanych z poprzedniej perspektywy finansowej UE – tłumaczą eksperci NBP. – Sygnały spowolnienia są widoczne we wszystkich analizowanych grupach, branżach i sektorach własności.
Źródło: NBP, oprac. MK